Dzisiaj pomyślałam sobie, jak interesującym tematem dla socjologów czy psychologów mogą byc zmiany dokonujące się w zbiorowej świadomości (o ile coś takiego istnieje?). Wpływ telewizji czy tez kina powoduje u ludzi powstawanie zupełnie nierealnego stosunku do rzeczy, które się dzieją. Zatraca się dystans pomiędzy zdjęciami filmowymi wykonywanymi przez reżyserów a zdjęciami reporterskimi. Wszystko staje się tym samym. W obecności tragedii ludzie wyciągają komórki i robią zdjęcia. Nie pomagają, ale robią zdjęcia, ponieważ wszystko zostało sprowadzone do rzeczywistości, ktora zatraciła swoją realność, stała się filmem. Tym samym więc trudno mówić o autentyczności żalu, smutku z powodu tragedii pod Smoleńskiem. A może wszystko jest tylko i jedynie obiektem do fotografowania?
Kategoria: Wszystko
Wybory w malopolskiej PO
Byłam wczoraj cały dzień na wyborach.
Przypomniała mi sie tutaj wypowiedź Jarosława Flisa krakowskiego socjologa i komentatora politycznego, który pisał, że społeczeństwo daje partiom mnóstwo pieniędzy i nie kontroluje ich wydatkowania. Wewnątrz partii funkcjonują źle pomyślane metody demokratyczne, z których czasem się rezygnuje na rzecz metod niedemokratycznych albo doprowadza je do form karykaturalnych.
Takie działania deprawują nasze partie. Liderzy mają silne pozycje. Muszą oni jednak znaleźć metodę na okiełznanie własnych partii. Stoją bowiem przed takim problemem, jak właściciele rodzinnych firm – szef kontroluje wszystko do momentu, kiedy zaczyna go to przerastać . „I ma wybór: albo potrafi przejść na profesjonalne zarządzanie, albo dorobek jego życia upadnie”. Tyle Flis. powstaje jednak bardzo dużo pytań: czy da się inaczej zarządzać takim wydarzeniem, jak wczorajsze, stosując metody demokratyczne (wczoraj na sali było ponad 650 osób). Zapewne tak. Pytanie kolejne: kto powinien zarządzać partią: ten kto ma najlepsze układy, czy ten, kto ma najlepszy program? Czy partia powinna eksponować ludzi kreatywnych, czy raczej wiernych i głupich. Parę razy dyskutowałam na te i inne tematy z doktorem Flisem. Usiłowałam go przekonać do tego, że być może jest i tak, że ludzie nie chcą tak działających partii, że może to zmierzch partyjniactwa. Wtedy on twierdził, że zmierzch to nie jest i szybko nie przyjdzie. I okazuje się, że to on miał rację.
konferencja. Opinie.
Odbyła się konferencja "Budowanie społeczeństwa komercyjnego". Był ksiądz Robert Sirico – założyciel Acton Institute, Leszek Balcerowicz, Mart Laar dwukrotny premier Estonii (od 1999 roku). Za czasów jego prezydentury ponad 90% gospodarki znalazło się w prywatnych rękach, a gospodarka rozwijała się w niesamowitym tempie, notując wzrost nawet 7% rocznie. Laara określa się jako twórcę "Bałtyckiego Tygrysa". Wprowadził podatek liniowy i bony edukacyjne do szkół. W 2007 roku Estonia uplasowała się w pierwszej 10-tce według Wskaźnika Wolności Gospodarczej jako pierwsze postkomunistyczne państwo. Laar otrzymał tytuł magistra filozofii na Uniwersytecie w Tartu. Na konferencji był takżę John O Sullivan brytyjski konserwatywny komentator polityczny, kiedyś specjalny doradca premier Margaret Thatcher. Na konferencji pojawili się także dominikanin Maciej Zięba, profesor Jan Kłos i Andrzej Barański.
Konferencja była dobra. Ciekawe, jak bardzo różnią się "języki", którymi posługiwali się prelegenci: język naukowców mówiących o polityce i gospodarce od języka praktyków (przedsiębiorców i polityków). Niby mówili o tych samych sprawach, ale w jakże różny sposób. Szkoda, że nie było żadnego samorządowca z naszej Rady Miasta. Mogliby czegoś się nauczyć na przykład od Laara. Polecam książkę Laara poświęconą gospodarce i zmianom w Estonii. Przedstawiona jest w niej imponująca odwaga autora. Pytałam go, jak to się stało, że społeczeństwo uwierzyło jego radykalnym i liberalnym poglądom i oddało mu władzę po raz drugi; Pytałam go, czy nigdy nie usiłował zagrać populizmem i ukryć swoich poglądów. Powiedział, że nigdy i że to się opłaciło, przede wszystkim Estonii.
Jednomandatowe Okręgi Wyborcze
Zgłaszają się sztaby wyborcze kandydatów na Urząd Prezydenta RP, deklarujących wolę wprowadzenia JOW w Polsce. Wśród nich jest Marek Jurek, Kornel Morawiecki i Janusz Korwin-Mikke. Dlaczego nie deklarują ci, którzy przejdą do II tury wyborów? A może jest tak, że ci, którzy jedynie biorą udział w kandydowaniu popierają takie pomysły, a potem, kiedy już mogą je wprowadzić – to tego nie robią. Piszę to, jako założycielka PO w Krakowie; założycielka z całkiem dobrą pamięcią.
Powódź
Cóż pisać, kiedy za oknem pada, raczej leje i to od dwóch tygodni. Kolejne nieszczęście. Zimą klęska , teraz też. Chodzimy ogladać naszą rzeczkę, która jest niedaleko. Białucha, niby spokojna rzeczka, teraz wyglada jak rwący, górski potok. Kiedyś mieszkaliśmy na parterze blisko Wisły i pamiętam to uczucie, kiedy siedzieliśmy w mieszkaniu i zastanawialismy się , co zabrać ze sobą w sytuacji zagrożenia. Tego nikt nie zrozumie, kto nie był w takiej sytuacji.
Odpisywałam przed chwilą przyjacielowi, który wybiera się za parę tygodni do Polski z Kanady, gdzie mieszka. I tak w paru słowach chciałam mu opisać, dlaczego tak trudno byc w dobrym nastroju. Parę zdań i w nich Smoleńsk, klęska zimowa w Małopolsce, teraz powodzie. I do tego zamrożone jakiekolwiek pomysły związane z podróżami samolotami, bo wulkan na Islandii.
PS Przypominam o jutrzejszej konferencji w Krakowie (patrz mój wpis z 10 maja). Sprawa godna polecenia!!
Leje
Od paru dni leje. Zimą nie było prądu w Małopolsce, teraz podwyższony stan rzek. Jakiś taki parszywy ten 2010. Wczoraj, w nie najlepszej kondycji psychicznej (leje, zimno, pracować się nie chce) poszliśmy z mężem do kina na najnowszy film Polańskiego "Autor widmo" (tłumaczenie tytułu oryginało musiało sprawić nieco kopotu, chociaż zapewne zawód i u nas już istnieje i rozwijać się będzie).
Świetny thriller polityczny. Oczywiście "wiadomo", że wszelkie podobieństwa do osób i wydarzeń są przypadkowe. W filmie premier brytyjski angażuje swój kraj w niezbyt przemyślany konflikt u boku Stanów Zjednoczonych, jest nazywany – zupełnie jak premier Tony Blair – pudlem Busha. Oskarżający go minister mówi w filmie znamienne słowa: „Podajcie mi chociaż jedną decyzję, którą jako premier (Wielkiej Brytanii) podjął, a która nie leżałaby w interesie Stanów Zjednoczonych”!
52 proc. Brytyjczyków uważa, że Blair „rozmyślnie kłamał”, by zaangażować kraj w „nielegalną wojnę w Iraku”.
Film ma wyraźny nastrój antyamerykański. Pokazuje zakłamanie, zdradę, morderstwa – a więc normalkę w polityce. Nie jestem pewna, czy poprawiłam sobie tym filmem nastrój, ale czegóż się można spodziewać po filmie o polityce. Tylko thriller. Ale POLECAM. Warto iść, nawet i w deszczowy dzień, a jak mówią synoptycy będzie ich jeszcze parę przed nami.
Refleksje o …
Polacy najbardziej przeżywają zdarzenia symboliczne, legendowe, wspomnieniowe, poetyckie. To, co jest realne słabo do nas dociera. Politycy (zresztą jak i dziennikarze) są tego świadomi, toteż podgrzewają to nasze upodobanie w mitach. Ważne jest przede wszystkim to, co się da zmitologizować, zamienić na symbol, za który "można i umrzeć". Zanurzeni jesteśmy w owych symbolach. Przekazujemy je młodym pokoleniom i chcemy, aby i one myślały sybolami, legendami, wspomnieniami. A młode pokolenie chce, tak mi się wydaje, żyć w świecie realnym, tu i teraz, a nie w światach interpretacji i trudno im mieć to za złe. Ja to, w jakimś sensie, rozumiem. Młodzi ludzie chcą byc kosmopolityczni. Robią kariery wszędzie. Wyjeżdżają do Kanady, Stanów, Niemiec i tam chcą wtopić się w tamtejsze społeczności. Dlatego też możemy przytrzymać młodych w Polsce nie poprzez nieustające ukierunkowanie naszego polskiego istnienia w stronę owych symboli, wspomnień, legend, ale poprzez stworzenie im warunków życia tu i teraz.
W Polsce mówi się dużo o wychowaniu patriotycznym, a nie mówi się wcale o przygotowaniu młodych ludzi do życia w świecie przedsiębiorczości, konkurencji, ekonomii. Nie wspomina się o moralności opartej na niereligijnych zasadach współistnienia ludzi, a przecież takie zasady istnieją. Ethics pays!!
Tutaj aż się prosi zdjęcie obrońców krzyża na Błoniach (ostatnie w Krakowie wydarzenie z grupy symboliczno-wspomnieniowej). Grupka starszych ludzi machających parasolami. Piętnaście, osiemnaście osób w deszczu, którym media poświęciły bardzo dużo miejsca i czasu.
Czesław Miłosz już w 1986 roku napisał, mając znaczny dar przewidywania, że nieważne będą dawne spory, ponieważ najistotniejsze staną się przede wszystkim w dyskusjach polskich: rząd londyński, Katyń i Powstanie Warszawskie. I tak się stało. Poważnych sporów w Polsce dotyczących życia dzisiejszego i naszej przyszłości prawie, że nie ma wcale.
Apetyty na władzę
Jest parę interesujących pytań związanych z tytułem niniejszego blogu: polityka – to kasa, kompetencje, kariera? Proszę zauważyć, jeśli w biznesie wybiera się lidera – to wybiera się najlepszego, jeśli w sporcie dobiera się zawodnika – to wybiera się najlepszego, jeśli w polityce kogoś się wskazuje – to najczęściej jest to najsłabsze ogniwo, człowiek bez właściwości. Dlaczego tak jest? W polityce blokuje się silne osobowości, "zabija" się liderów, utrudnia im się życie. Jak więc wygląda to w innym systemach, tam, gdzie tzw. demokracja trwa dłużej?
Uwaga kolejna: nie każdy człowiek ma przekonanie, że może napisać książkę (nie mówiąc już o interesującej książce!), nie każdy ma przekonanie, że może otworzyć firmę i ją poprowadzić, dlaczego więc znacząca większość ma przekonanie, że się sprawdzi , jako poseł, radny, prezydent? Kiedy w sali pełnej ludzi na Zarządzie Partii ktoś zapytał: czy ktoś z państwa nie startuje w wyborach, zapanowała cisza : wszyscy mają własne "plany wyborcze" i znów pytanie, czy to dla kasy, "zaszczytów", kariery czy też mają oni świadomość swojej przydatności, ba niezbędności dla miasta, kraju? A może jest i tak, jak ktoś napisał, że jest to działanie kondotierów, najemników, którzy przychodzą tam, gdzie są ci, którzy są aktualnymi zwyciężcami, dołączają się tylko dla prywatnego zysku, a potem, jak sytuacja się zmieni, po prostu odejdą, przenosząc się gdzieś indziej.
Konferencja. POLECAM!!
KULTURA A DROGA DO ZAMOŻNOŚCI
(Building a Commercial Society:
Culture & the Transition to Wealth)\
Wśród prelegentów:
Mart Laar, dwukrotny premier Estonii
Ks. Robert Sirico, założyciel i prezydent Acton Institute
John O’Sullivan, doradca premier Margaret Thatcher
Leszek Balcerowicz, były prezes NBP
Andrzej Barański, przedsiębiorca, PAFERE
Konferencja odbędzie się 19 maja w Grand Hotelu w Krakowie.
Osoby zainteresowane udziałem w konferencji prosimy o rejestrację mailową na adres:
pafere@pafere.org najpóźniej do 14 maja!
Legum ..
Znalazłam cytat, który powinien być na widocznym miejscu w urzędzie miasta:
Legum ministri magistratus! Urzędnicy są sługami/wykonawcami praw. Sługami !! I taka powinna być ich rola. Często jednak wolą być decydentami, rozjemcami, ustawodawcami. Zapominają o swoich podstawowych zadaniach. Ba, i iluż chce być tymi sługami. Iluż chce byc prezydentem miasta, jak wielu będzie o to walczyć, a jak wielu chciałoby. A to przecież tylko organ wykonawczy!