Ostatnie doniesienia

Wczoraj po debacie w Teatrze Nowym na ulicy Gazowej pan prezydent przechodząc obok mnie powiedział, że podobno boję się otworzyć lodówkę, ponieważ wszędzie widzę jego osobę. Pozdrawiam więc w tej chwili osobę, która donosi prezydentowi o zawartości mojego bloga (nie śmiem twierdzić, że własnoręcznie zagląda na moje strony sam pan prezydent). Debata zresztą była taka sobie. Najlepiej była przygotowana ekspertka Stanisława Kracika. W debatach pan prezydent wypada mało interesująco. Zaskoczeniem był dla mnie pełnomocnik prezydenta, słynący ze swoich zaczepnych (delikatnie nazywając) wypowiedzi. Tutaj stracił, jakby powiedziała moja babcia, rezon i jakiś taki cieniutki był (w słowach!).

Pan prezydent nie odpowiedział na jedno z najważniejszych pytań debaty: czy planuje powoływać nowe instytucje kultury. Te, które istnieją mają się tak sobie. Muzeum Fotografii dusi się i zanika, a prezydent uruchamia muzea nowe. No właśnie, można by powiedzieć, że mało widowiskowe jest przeprowadzenie remontu Muzeum Fotografii, a o wiele bardziej medialne wkopanie pierwszej łopaty pod kolejną inwestycję, która zapewne nie powstanie, ale efekt pozostanie.

PS A propos lodówki: mieszkam niedaleko Ronda Mogilskiego i codziennie od jakiegoś czasu straszy mnie olbrzymi bilbord prezydenta. To już nie tylko lodówka.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *