Bezpieczeństwo w Krakowie

Dzisiaj widziałam jak dwóch facetów masakruje trzech innych o 17.30 w środku miasta, tuż obok Bunkra Sztuki i ani ludzie ani policja ani straż nikt nie reagował. Koniec świata. Goniłam za facetami przez Plac Szczepański i żadnego zainteresowania. Wróciłam – była policja w samochodzie i powiedzieli mi, że nie wolno im jeździć po Plantach więc nie mogą nic zrobić.  Głupie żarty– i tego nie daruję. Dowiem się, którzy policjanci mają takie poczucie humoru. Bezczelne typy, spokojnie patrzyli na moją reakcję. I bezczelnie kłamali. Środek miasta, policja, która traktuje jedyną osobę, zainteresowaną i zgłaszającą krawawe mordobicie, jak niepełną rozumu wariatkę.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *