Tytuł 81

Popełniłam chyba błąd. Kto działa jednak błądzi. Tak mi się teraz, z perspektywy czasu wydaje. Poparłam przydział mieszkania komunalnego dla jednego z twórców teatrów krakowskich. Myślałam wtedy, kiedy uruchomiłam głosowanie w Radzie Miasta, że rolę mecenasa kultury przejmuje miasto (bo nie ma takich, którzy, jak król Stanisław wspierali rokujących twórców). Dbając o poziom tejże kultury warto zatrzymać , właśnie poprzez pomoc socjalną, tegoż człowieka. I stała się burza!! Zwaliły się na głowę moją ostre słowa krytyki, tych, co zachowali twarz liberalną do końca. A to że człowiek nieźle zarabia, a to, że nich sobie, jak inni weźmie kredyt, a to, że po nim zjawią się inni, nie mniej wybitni etc. Może więc i jest prawda w tych argumentach, ale co, w takim razie z cała działalnością wsparcia socjalnego, na którą moi krytycy się zgadzają (przynajmniej formalnie poprzez głosowania)?

No więc, jak to jest? A może we wszystkim trzeba zachować umiar?

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *