Dzisiaj byłam świadkiem działania kliki. Na spotkaniu "Wielkich" i "Przez Lud Wybranych" zobaczyłam jak się głosuje w sprawach personalnych, jak śledzi się cudze wybory (tzw.głosowanie tajne), jak ludzie szantażują się wzajemnie. I widziałam też, jak nie sumienie ale układ prowadzi tych ludzi do decyzji. I widziałam tych samych ludzi, którym się wydaje, że jeśli dzisiaj poddali się presji kliki to jutro wygrają. Przegrają, nie ,właściwie juz tymi decyzjami przegrali i to przegrali swoje własne sprawy. Mieli szansę pokazać swoje miejsce i siłę ale zachowali się jak barany. A niedługo sami zostaną odstawieni. I to szybciej niż im się wydaje. Dość, że ohydne (moralnie)wydarzenie to i czasochłonne i jakieś ogólnie brzydkie.
Gloria victis. Chwała zwyciężonym.
Pytanie: ….(każdy zadaje swoje własne pytanie)