Tytuł 175

Mises, uważany za jedną z czołowych postaci austriackiej szkoły ekonomicznej, trochę jakby w Polsce niedoceniany (w odróżnieniu chociażby od Hayeka czy Friedmana), stara się zasygnalizować główne przyczyny krytycznego nastawienia ludzi do kapitalizmu, do systemu wolnorynkowej gospodarki.

Najważniejszych sprawców upowszechniania się antykapitalistycznej mentalności upatruje Mises w ludziach z tzw. elit intelektualnych. Zalicza do nich m.in. polityków, filozofów, pisarzy, aktorów, dziennikarzy, czyli tych wszystkich, którzy z racji zajmowanych funkcji, na opinie przeciętnego człowieka mają w dzisiejszym świcie niebagatelny wpływ.

Pytanie: Skąd bierze się wyobrażenie kapitalizmu w oczach tzw. przeciętnego człowieka, takie, które czyni zeń niemal największe zło wszechczasów, większe nawet od komunistycznych rzezi, czy II-ej wojny światowej?

Polecam książkę: Ludwik von Mises: Mentalność antykapitalistyczna.

Można się wiele dowiedzieć i wiele zrozumieć.

Tytuł 176

Kampania jakaś taka spokojna. Nie ma  nachalności. W każdym razie w moim okręgu (Dzielnica I i II). Nawiasem mówiąc ludzie nie za bardzo wiedzą, w której dzielnicy mieszkają. A może tak mi się wydaje. Cztery lata temu więcej było ulotek, plakatów.

Ale za to coraz bardziej w wybory ludzi włączają się media.Niebywale manipulacyjne tzw. sondaże medialne starają się wpływać na wyniki. "Czwarta władza" ustawia kolejność i koryguje wolność wyborów. Socjotechnika, wpływająca poprzez wzajemne sympatie, układy, w które zangażowani są i dziennikarze i politycy. Widziałam więc wiem.

Jednakże żywioł ludzkich preferencji może jeszcze niejednego zaskoczyć.

Polecam: www.jantos.pl

Plakaty

W mieście zaczyna się wojna plakatowa. Coraz więcej twarzy i (przeważnie!!) nic nikomu nie mówiących nazwisk. I mnóstwo przegłupich haseł. Dziwna jest to gra. Jedni, nie wierząc w to co piszą – piszą, inni nie ufając temu co czytają – idą i popierają. Najczęściej popierają partię. Nie kojarzą osób, którym oddają swoje zaufanie, pieniądze etc. I jest to, dodatkowo przy operacji blokowania list, manipulacja do granic przyzwoitości. Teraz rozumiem, przekazując to moim domniemanym czytelnikom, na czym ma polegać tak zwane głosowanie na partię. Nie jest ważne co się sobą w partii reprezentuje, czego się dokonało. Ważne są układy. I one też są przyczyną miejsca na liście. Manipulacje opisane parokrotnie w mediach. Na pierwszych miejscach są kolesie;  ludzie o "dobrych" nazwiskach (a niech będzie i nazwisko bratanicy KOGOŚ, kto się ludziom kojarzy), bramkarze, gwiazdki (tutaj stop – we Włoszech do parlamentu to weszły gwiazdki!!!). Podejmuje się także wiele innych zabiegów. Wszystko przed nami.

PS Ja też wyprodukowałam plakat. I pomyślałam sobie dzisiaj, że jest malutki, inny, bez populizmu i jest go niewiele. Wstydziłam się zrobić taki, jaki mają inni, z moją olbrzymią głową i z "wydłubanymi" następnego ranka plakatowymi oczami. A dzisiaj zmartwiłam się, że mnie nie widać. A potem zawstydziłam się, tym, że się zmartwiłam. Człowiek głupieje wierząc w to, że może cokolwiek zrobić i, Boże mój co za wstyd w myśli, że komuś może się przydać. A od tego tylko krok do świadomości o własnej nieomylności i niezbędności. Jakże trzeba uważać.

PS A ja wciąż o tym samym: www.jow.pl

„Źródłem bogactwa narodów jest praca.” Adam Smith

Dostałam list od Andrzeja Sadowskiego, wiceprezesa Centrum im. Adama Smitha, jednego z niewielu ludzi, którzy w Polsce rozumieją mechanizmy gospodarki i jej znaczenie dla rozwoju kraju. Pozwalam sobie na załączenie fragmentu tej korespondencji. Właściwie nie mogłabym lepiej tego ująć więc posłużę się słowami Andrzeja:

"Dramatyczne w polskiej sytuacji jest to, że jak można było zauważyć, łatwiej było przekonać IRA do zarzucenia terroryzmu, niż własną elitę polityczną do odblokowania przedsiębiorczości i przywrócenia wolności gospodarczej. Rządy niweczą cywilizacyjną szansę porównywalną z historycznym odzyskaniem niepodległości i zachowują się wobec przedsiębiorców tak, jak "pobożny mędrzec nauczał, że łowiąc ryby, ratuje je od utonięcia".

Polecam: www.smith.pl

PS Koncertu w niedzielę nie będzie , ponieważ w "Jaszczurach" nie ma fortepianu a bez niego koncert nie ma sensu. Interesujące jest jedynie to, że organizatorzy przez długi czas omawiając przebieg koncertu i publikując plakaty zapomnieli, że…nie mają fortepianu. Szkoda.

Wolność

Interesujące wydaje się stanowisko chrześcijaństwa wobec wolności.

W swojej pracy teologa, Benedykt XVI umieszcza wolność w centrum  zainteresowań. "Tworzenie",  według niego, nie powinno być pojmowane poprzez porównanie  do pracy wyrobniczej, "lecz do pracy twórczego umysłu i myślenia". Początkiem tworzenia jest "twórcza wolność, która tworzy dalsze wolności. Chrześcijaństwo opisuje rzeczywistość, "na szczycie stawiającą wolność, która myśli, a myślenie tworzy wolności, czyniąc wolność w ten sposób strukturalną formą wszelkiego istnienia". Wolność ta ucieleśnia się w osobie człowieka, jedynej "nieograniczalnej, związanej z nieskończonością, istocie." (cytaty z dzieł Benedykta XVI)

Wolność i człowiek –  nierozerwalnie pojęcia. Nie można rozpatrywać pojęcia wolności w oderwaniu od człowieka. Jasne i oczywiste.

 

Śmierć

Prowadzę seminarium poświęcone śmierci dla studentów CMUJ . Są to zajęcia z bioetyki, ważne dla przyszłych lekarzy i pielęgniarek. Staram się, jako bioetyk i filozof oswoić ich z problemem, z którym będą się bez przerwy spotykali w swojej pracy zawodowej. O śmierci słyszą na innych zajęciach ale tam mówi się o umieraniu w sposób techniczny. Nikt nie pyta studentów czy są przygotowani na spotkanie ze śmiercią swoich pacjentów, na rozmowy z tymi, którzy umierają. I okazuje się, że jest to jeden z poważniejszych problemów młodych lekarzy, którzy nie radzą sobie ze śmiercią i cudzą a także i ze swoją. Z lękiem podchodzą do spraw, które będą im towarzyszyły przez całe ich zawodowe życie.

Dzisiaj, w drodze na cmentarz, zapytałam  młodych znajomych jak mogliby określić swój stosunek do śmierci i zaskoczyli mnie w odpowiedziach  dojrzałością . Jeden z nich zauważył, że  wokół tak dużo się mówi i tak wiele pisze o seksie a tak wstydliwie i mało o śmierci, umieraniu bliskich. Śmierć stała się tematem omijanym. Może my,  starsi nie rozmawiamy o śmierci z młodymi, którzy niekiedy zachowują się tak jakby wierzyli w to, że ma się w zapasie jeszcze jedno życie (tak jak w grach komputerowych).

Hasła wyborcze

Dzisiaj dostałam e-maila od barda krakowskiego, który zwrócił mi uwagę na miałkość i bylejakość haseł wyborczych wszystkich kandydatów (w tym także haseł i moich). Napisał : "gdyby Pani nie była odpowiedzialna, to czy przynałaby się Pani do tego". Odpisałam mu, że poczucie przeze mnie odpowiedzialności jest moim osobistym problemem. Wydaje mi się , że jestem nadodpowiedzialna (o ile istnieje taka kategoria moralna). Jestem odpowiedzialna za wszystkie moje decyzje, które bardzo często  i długo  analizuję. Czuję się odpowiedzialna za firmę, za moich studentów, za rodzinę. I za to co robię w swojej działalności publicznej. Nie wstydzę się tego i nie chowam za innych, podpisuję swoje działania swoim nazwiskiem.To też jest dowód  odpowiedzialności. I to po pierwsze. A po drugie, a propos haseł wyborczych : czy społeczeństwo jest gotowe przyjąć czyjąkolwiek deklarację, taką jak jak kiedyś przyjęło inne społeczeństwo, że trzeba zacisnąć pasa, "krew i łzy", a potem będzie lepiej. Zastanawiam się nad tym. Jaka jest tolerancja społeczeństwa na nieodpowiedzialność zawartą w hasłach wyborczych polityków?

Polecam: Hans Jonas: The Imperative of Responsibility. Książka o odpowiedzialności (także i polityków)

KONCERT 5 LISTOPADA

Bardzo serdecznie zapraszam wszystkich Państwa na koncert Doroty Imiełowskiej – wybitnej  wiolonczelistki i 9-letniego Łukasza Pawlikowskiego – przyszłości wiolonczelistyki światowej. Będą grane utwory pani profesor Imiełowskiej, utwory Łukasza (tak, tak, Łukasz także komponuje), Astora Piazzoli, będzie muzyka żydowska i wiele innych dzieł w REWELACYJNYM WYKONANIU. Koncert odbędzie się 5 listopada POD JASZCZURAMI.

Koncert, tego nie kryję, będzie elementem mojej kampanii wyborczej a zarazem początkiem cyklu, którego celem będzie pokazywanie efektów współpracy nauczycieli z ich wybitnymi uczniami. Mam nadzieję, że uda mi się zapraszać nie tylko przedstawicieli muzyki poważnej. Chciałabym gościć POD JASZCZURAMI także wykładowców i uczniów z wydziału muzyki jazzowej z AM z Katowic. Młodzi, początkujący artyści potrzebują publiczności, to jest dla nich niebywale ważne. Uczą się w ten sposób kontaktów z ludźmi, swoich reakcji na stres. Żaden podręcznik opisujący zjawisko występów publicznych nie zastąpi praktyki dlatego trzeba im, tym młodym i najmłodszym ułatwić początek ich trudnej drogi życiowej. Potem, mam nadzieję, będziemy mogli wspominać, że słyszeliśmy i widzieliśmy tych najwybitniejszych kiedy byli dopiero na poczatku  a już i wtedy nie mieliśmy wątpliwości, że będą wielcy.

 

Tytuł 177

Mam w zasięgu ręki prace moich ulubionych filozofów, pisarzy, poetów i  płyty kompozytorów czy też   muzyków takich, z którymi myślę "jakby równolegle". Wiedziałam, kiedy poznawałam ich twórczość, jakie będzie nastepne napisane zdanie, domyślałam się kolejnego dźwięku. Nie byłam zdziwiona tokiem ich rozumowania.

Kiedy czytałam książkę Marta Laara "Estoński cud"  pomyślałam sobie zapewne to , co Laar, kiedy wspominał o swoim pierwszym kontakcie z pracami Miltona Friedmana. Laar był zaskoczony tym, że zaczął działać tak, jakby działał według instrukcji pomysłów ekonomicznych Friedmana, którego jednak nigdy wcześniej nie czytał i o którym nie słyszał. Wielu potem pytało Laara czy wzorował swoje reformy na  koncepcjach Friedmana. A to było takie  właśnie "myslenie równoległe".

Magazyn "Newsweek" nazwał Estonię "małym krajem, któremu sie udało".

Nie mogę sobie darować na koniec tego wspominania i Laara i Friedmana mojego ulubionego mistrza intelektu, któremu ufam:

"Jeśli historia mogłaby nas czegokolwiek nauczyć, to niewątpliwie tego, że żaden naród nie stworzył wyższej cywilizacji bez poszanowania prawa do posiadania własności prywatnej "

Ludwig von Mises

Tytuł 178

Prawo do otrzymania dotacji z ustawy o systemie oświaty jest prawem bezwzględnym, niezbywalnym i przysługuje odpowiednio każdemu prywatnemu podmiotowi prowadzącemu na obszarze jednostki samorządu terytorialnego publiczne lub niepubliczne szkoły, przedszkola i inne placówki edukacyjne.  Dotacje określone w przepisach (artykuł 80 i 90 ustawy o systemie oświaty) mają podstawowe znaczenie w urzeczywistnianiu zasady nadrzędnej, że system oświatowy dopuszcza funkcjonowanie szkół prowadzonych przez podmioty prywatne.

Napisałam, aby wiadomym było, że dotacje tak jak emerytury, zasiłki etc. nie dostaje się od prezydenta miasta, państwa czy innych urzędników ale jest to prawo, które urzędnicy muszą respektować. To było tak odnośnie niedopowiedzeń.

Lenin pisał o pewnej kategorii ludzi przydatnych dla partii. Nazywał ich "pożytecznymi idiotami". Byli to, według niego, ludzie wierzący w głoszone przez wodzów idee, działacze urzeczywistniejący owe idee, szlachetni, nieprzekupni ideowcy. Ileż w tym pojęciu instrukcji,cynizmu i …prawdy.