Hasła wyborcze

Dzisiaj dostałam e-maila od barda krakowskiego, który zwrócił mi uwagę na miałkość i bylejakość haseł wyborczych wszystkich kandydatów (w tym także haseł i moich). Napisał : "gdyby Pani nie była odpowiedzialna, to czy przynałaby się Pani do tego". Odpisałam mu, że poczucie przeze mnie odpowiedzialności jest moim osobistym problemem. Wydaje mi się , że jestem nadodpowiedzialna (o ile istnieje taka kategoria moralna). Jestem odpowiedzialna za wszystkie moje decyzje, które bardzo często  i długo  analizuję. Czuję się odpowiedzialna za firmę, za moich studentów, za rodzinę. I za to co robię w swojej działalności publicznej. Nie wstydzę się tego i nie chowam za innych, podpisuję swoje działania swoim nazwiskiem.To też jest dowód  odpowiedzialności. I to po pierwsze. A po drugie, a propos haseł wyborczych : czy społeczeństwo jest gotowe przyjąć czyjąkolwiek deklarację, taką jak jak kiedyś przyjęło inne społeczeństwo, że trzeba zacisnąć pasa, "krew i łzy", a potem będzie lepiej. Zastanawiam się nad tym. Jaka jest tolerancja społeczeństwa na nieodpowiedzialność zawartą w hasłach wyborczych polityków?

Polecam: Hans Jonas: The Imperative of Responsibility. Książka o odpowiedzialności (także i polityków)

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *