Grzesiu Frankowski i Piazzolla



Ponieważ cisza wyborcza, więc bez polityki. Pisząc o Piazzolli trudno w Polsce nie wymienić nazwiska Grzesia Frankowskiego. Poznaliśmy sie parę lat temu. Grzegorz jest wcieleniem jakiegoś argentyńskiego kompozytora tanga. Nie wiadomo skąd się wziął w Polsce. Rozumie  tango, jak mało kto. Stworzył parę zespołów grających tanga (a tutaj przede wszystkim Piazzollę), Sam tanga komponuje. Tańczy tanga ze swoją żoną Jolą. I mam nadzieję, że kiedyś zabiorą mnie ze sobą do Argentyny. Wtedy będziemy się włóczyć po całych nocach po knajpach i słuchać tang i patrzeć, jak ludzie tańczą.

PS A na wybory iść się powinno. „Nie bądź durny idź do urny.”

PS I znów Piazzolla grany przez zespół New Tango Bridge: Paweł Wajrak (vln), Wiesiek Prządka (akord.), Michał Nagy (gt), Grzegorz Frankowski (cb),

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *