Pięknie jest, a tutaj profesor Senyszyn mówi, że w Krakowie potrzebny jest kolejny pełnomocnik do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn. Nie powinien być polityczny wiceprezydent, ale pełnomocnik jak najbardziej. „Chcemy pełnomocnika Jacku” – powiedziała pani europosłanka w radiu. Przyciskanie prezydenta M. ciąg dalszy. Pani profesor bredzi niewymownie na temat Krakowa. Ale podejrzewam, że kolejny pełnomocnik dla pana prezydenta to przecież pryszcz. A dla budżetu miasta też – to zaledwie 6 tysięcy miesięcznie.
Wstałam i zobaczyłam, jak jest pięknie. Świeci słońce, złota, polska jesień i trzeba ubrać się cieplej. Eh, przemijanie: I nie mogłam się oprzeć, aby nie zamieścić starego tanga.