Nonszalancja władców (władzy?)

Byłam na spotkaniu przewodniczących rad miejskich miast wojewódzkich w Opolu. Tematem wiodącym było finansowanie instytucji kultury. Prawdę powiedziawszy miałam nadzieję na większe dyskusje i pomysły dotyczące owych instytucji. Niestety, sprawa dotyczyła przede wszystkim, jak zwykle zresztą, pieniędzy (i oczywiście podstawą było stwierdzenie, że ich jest za mało). W kuluarach dowiedziałam się o sprawach edukacyjnych realizowanych w Gdańsku i Kielcach (o których niedługo napiszę). Potem mieliśmy spotkanie z przedstawicielami Związku Miast Polskich. Do Związku należy 312 miast, w tym prawie wszystkie miasta wojewódzkie (nie należy Wrocław i Białystok).  Oczywiście miasta-członkowie płacą całkiem niezłe składki (czytaj płacą podatnicy). I stało się coś, co najpierw mnie niebywale zaskoczyło, a potem zdenerwowało. Przedstawiano członków Związku. Było paru prezydentów miast (na czele z panem Grobelnym-przewodniczącym Związku). I wsród nich przedstawiono … przedstawiciela pana prezydenta Jacka Majchrowskiego z Krakowa. Wstaje człowiek, którego widzę pierwszy raz w życiu. Oczywiście w czasie przerwy podeszłam do niego i pytam, kim jest, ponieważ dziwne zdaje mi się to, że go nie znam, a przecież prezydenta naszego miasta powinien reprezentować któryś ze znaczących  urzędników Krakowa. Pan mi mówi, że nazywa się Jan Kazimierz Czubak i mieszka w Bytomiu (!!!) Sprawdziłam w internecie!! Szanowni Państwo interesy Krakowa w Związku Miast Polskich reprezentuje Jan Kazimierz Czubak, do niedawna jeden z liderów śląskiej lewicy i jej kandydat w wyborach na prezydenta Bytomia. W chwili obecnej pan Czubak niczego nie robi; wybory przegrał i nie jest nawet radnym w Bytomiu (poprzednio był nawet przewodniczącym rady). Za to reprezentuje interesy Krakowa.  Kraków zatrudnia setki urzędników, wśród nich niezłą grupę pełnomocników, jest czworo zastępców prezydenta, a miasto jest reprezentowane przez lidera śląskiej lewicy z Bytomia. To jest nie do uwierzenia. I właściwie trudno o komentarz.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *