Tytuł 47

Dzisiaj była ostatnia przed wakacjami Rada Miasta. Emocje i animozje sięgnęły szczytu. Moi zaprzyjaźnieni Niemcy mówili, że istnieje wróg, duży wróg i kolega partyjny. I tak to dzisiaj wygladało. Wygrywane były sprawy nie ważne dla naszego miasta, ale dyplomatycznie przeprowadzone. Prawie nikt nie pytał czego sprawy dotyczą, ale kto je zgłasza. Aż ciarki przechodzą po plecach, jak sobie człowiek pomysli, że w rządze dokładnie wyglada to tak samo.

PS  Nie radzę sobie z chamstwem. Nie potrafię na nie reagować pomimo tylu lat doświadczeń i kontaktów z ludźmi. Chamstwem jest czynienie atutu z przekraczania dopuszczalnych granic. I tyle.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *