Mózg liberała

Dzisiaj byłam na wykładzie omawiającym fragment filozofii ekonomicznej Hayeka. Niestety, tylko niewielu młodych ludzi zastanawiało się nad źródłem jego liberalnej mysli. Ciekawe jest dlaczego tak znikomy procent ludzkości mysli w sposób liberalny? Socjalizm jest bardziej prosty.

Ludzie niekiedy lubią zmiany

Otrzymałam wiadomość, że mój blog (od strony graficznej) nie pokazuje mnie jako osobę energiczną, pełną pomysłów etc. Tak więc zaczynam próby, które będą podkreślały moją energię. Nie jestem pewna czy niniejszy wybór to właśnie ta droga. Ale będę próbowała dalej. I zapewniam, że nie będzie to jedyny cel istnienia bloga.

PS Poseł Palikot dalej będzie prowadził komisję Przyjazne Państwo. Informacja medialna dla mnie ważna, ponieważ Janusz Palikot ma być gościem krakowskich przedsiębiorców w czerwcu.

„Tyrania status quo”

W półrocznicę powstaje pytanie: czy niewielka aktywność rządu jest  zaletą czy wadą? Wydawałoby się, że zaletą, bo po cóż nam produkacja czy też nadprodukcja kolejnych uchwał, ustaw etc. Wszystkie one będą jedynie wprowadzały mechanizmy kontroli, zakazów, nakazów, koncesji etc. A jednak pojawia się tutaj pewna trudność: jeśli chcemy znieść absurdalne przepisy możemy to zrobić za pomocą uchwał. No cóż, ergo działalność oparta na jej braku jest też działalnością, jest tak naprawdę konserwacją status quo.

Dzisiaj jest Dzień Matki. Bycie matką jest  bardzo trudnym zadaniem. Bycie matką opiekuńczą, miłosierną, twardą,kochającą, refleksyjną, wymagającą, pobłażliwą. I ciągle nie wiedzącą co będzie efektem jej wszystkich poświęceń, radości, refleksji, nieprzespanych nocy etc. Piszę to jako córka  i jako matka. 

Kto pyta o etykę w biznesie

Michal Wojciechowski – "Moralna szansa przedsiebiorczosci" (fragment ksiazki prof. Michała Wojciechowskiego "Moralna wyzszosc wolnej gospodarki")

"(…) Rodzi sie czasem pytanie, czy przedsiebiorca moze w ogóle wytrwac w uczciwosci. Przestrzeganie zasad moralnych naraza go na straty materialne i stawia w gorszej pozycji niz nieuczciwych konkurentów. Wiernosc zasadom istotnie naraza na ryzyko. Dotyczy to jednak kazdego rodzaju pracy i kazdego zycia ludzkiego. Przeciez urzednik, nauczyciel, policjant, który wyzej stawia przykazania Boze niz rozmaite naciski, tez wystawia sie na klopoty. Etyka chrzescijanska prowadzi do dobra, ale nie sluzy ulatwianiu zycia…"

Tytuł 49

 
"Największym zagrożeniem dla społeczeństw demokratycznych nie jest tyrania władzy, lecz jej nadopiekuńczość"
                                               Alex de Tocqueville
 
 

 

 

 

Tytuł 50

Spotkałam dzisiaj mojego byłego studenta (sprzed wielu lat). Jest lekarzem i pracuje na Wyspach Kanaryjskich.  Wpadł na chwilę do Polski. Powiedział, że juz tutaj nigdy nie wróci.  Myśli o zmianie pracy. Podoba mu się Hiszpania a więc zapewne tam osiądzie.

Musi to być niesamowite uczucie – móc podróżować i podejmować pracę wszędzie, gdzie się chce. Moje pokolenie nie miało takiej szansy. Powiedziałam mojemu byłemu studentowi, że ja tez zapewne, bedąc w jego wieku szukałabym miejsca dla siebie, tak jak on to robi.

Tytuł 51

Dziwne: Przyszłość kuratoriów powinna być pod znakiem zapytania – już o tym pisałam. Trzeba stopniowo ograniczać ich działanie. Właściwie to wszystko, do czego zostały powołane, jest załatwiane przez egzaminy zewnętrzne. Działalność kuratoriów powinna być ograniczona do niewielkich grup osób działających przy wojewodzie. A tu niespodzianka. W Małopolsce stawiła się do kokursu na kuratora zaskakująca ilość osób. To znaczy: a) nikt nie wierzy w ograniczoną ilość zadań kuratoriów i ich stopniowy zanik, b) ludzie chcą mieć władzę c) ludzie mają pomysły, jak zmienić obszar działalności kuratoriów. Zobaczymy!!

Konieczność zmiany systemu. Nagie fakty.

Na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych w Polsce rodziło się 800 tysięcy dzieci rocznie. Dzisiaj – około 400 tysięcy. Tymczasem dla systemu emerytalnego najistotniejsze znaczenie ma relacja liczby osób w wieku produkcyjnym do ilości osób w wieku poprodukcyjnym. W roku 2030 w wieku emerytalnym będzie ponad 9 milionów osób, a w roku 2003 było  5,5 milionów. Z kolei ilość osób w wieku produkcyjnym zmniejszy się  z 23,2 miliona do 22 milionów. Stosunek liczby osób w wieku emerytalnym do liczby osób w wieku produkcyjnym wzrośnie z dzisiejszego 0,24 do 0,41 – a więc o 70% (!!!)

Tytuł 52

Na spotkania z paniami minister szłam z dość dużym sceptyzmem. Jednakże po spotkaniach  nieco się uspokoiłam. Jestem pełna uznania dla każdej z nich. Są to zdetreminowane, świetnie przygotowane do pracy, kompetentne kobiety, które wiedzą czego chcą. Najważniejsze, żeby im nikt nie przeszkadzał i nie wyhamowywał ich zapału. I to jest punkt drugi : NIE WOLNO PRZESZKADZAĆ IM W PRACY.

Tak sobie pomyślałam: może to już najwyższa pora, aby władzę przejęły kobiety. Im zależy (jak potwierdzają to badania socjologiczne!!) na idei, sprawie, realizacji pomysłów a nie na tym jedynie aby ustawić się wyżej w hierarchii. Oczywiście przesadziłam nieco, ponieważ  znam wyjątki a one niestety, przekreślają zasadność i uniwersalność w/w tezy. Chcociaż w dalszym ciągu, z biegiem lat i wiedzą wynikłą z własnych doświadczeń, coraz bardziej ufam w pracy kobietom.

Tytuł 53

Gdzie jest granica oddzielenia tego, co polityczne od tego co być powinno, bo jest dobre. Zbliżają się wybory na kuratora Małopolski. Obydwoje: pan.L i ja bylismy zwolennikami byłego wiceprezydenta jednego z miast małopolskich, który najprawdopodobniej bardzo dobrze sprawdziłby się pełniąc funkcje kuratora. Znalazłby nowe miejsce i funkcje dla kuratorium, ponieważ to, które pełniło ono do tej pory są już nieaktualne. Pana M. znałam jedynie z działania i z paru rozmów. Media zrobiły bardzo dużo złego, ponieważ "spaliły" nazwisko pana M. Posługiwały się nim w kontekście tzw.walki PO o polityczne miejsce dla M. Robił to prze de wszystkim Dziennik Polski . Pan M ostatecznie nie startuje i to z powodów zgoła innych, niż sugeruje prasa. Kuratorem zostanie ktoś inny. Szkoda. Jest to prosty dowód na to, że można "uwalić" wszystko bezmyślnie. I może rzeczywiście (a powtarzam to sobie coraz częściej) nie warto dbać o dobro ogółu – i tak ostatecznie wyjdzie na to, że ktoś coś sobie chciał załatwić.