W zeszłej kadencji tuż przed zatwierdzaniem budżetu miasta radni SLD zaczynali wszystkie swoje wystąpienia hymnami na cześć doskonale skonstruowanego budżetu i absolutnemu mistrzostwu w tej sprawie pana prezydenta. Trwało to jakiś czas. Wtedy PO była w opozycji. Więc wiadomo było jak pójdą głosowania. W tej chwili, dzięki wyjątkowemu "poczuciu odpowiedzialności" i zapewne wyjątkowo skomplikowanej sytuacji, w dużym stopniu nie znanej mi, przed zatwierdzeniem budżetu wszyscy z PO krytykują go, długo i oratoryjnie, mówiąc jakiż jest niedoskonały i ileż ma słabych punktów a następnie pod presją "dyscypliny partyjnej" zatwierdzają budżet szybko, bez zbytnich i analitycznych dyskusji. Prezydent w dalszym ciągu nie realizuje jakichkolwiek uchwał kierunkowych, radni piszą interpelacje (im więcej, tym lepiej bywają oceniani przez media), służby prezydenta odpisują, że wszystko jest w jak najlepszym porządku i nie potrzeba żadnych zmian, następnie radni popierają budżet prezydenta i tak dalej.
Niech tak znaczy tak a nie znaczy nie!!
Autor
jantos
Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl Zobacz wszystkie wpisy opublikowane przez jantos