Tytuł 104

Jak to jest z zarządzaniem kulturą? Dzisiaj spotkałam się z jednym z dyrektorów teatru (instytucja kultury!!), który z rozpaczą mówił o ministrze kultury, który "jest liberałem". Mówił to, ów dyrektor, ze wstrętem i ze strachem. A ja szanuję dyrektora i … cieszę się z ministra-liberała (jeśli to prawda).

Tytuł 105

Po dwóch dniach krwawej walki (proszę zauważyć nie napisałam krwawej w cudzysłowiu) mamy przewodniczącą Rady Miasta. Została nią pani dystyngowana, doświadczona w zarządzaniu (prowadzi od wielu lat niepubliczny ośrodek zdrowia), lekarz medycyny. Rada i Kraków nie powstydzi się jej wystąpień, prezencji, wykształcenia. Jestem zadowolona i uważam to za sukces frakcji "starszych". Było niełatwo, włączyliśmy wszystkich zdroworozsądkowców i powiodło się. Telefonów było setki, zablokowaliśmy kompromitujące pomysły i chyba możemy być zadowoleni. I może wreszcie wszyscy zabierzemy się do pracy (oczywiście piszę o tych, którzy w ogóle cokolwiek w radzie robią). Jeden z radnych ostudził moją przedwczesną radość, mówiąć "jeszcze są do zagospodarowania pozostawione przez senatorów i posłów wakaty przewodniczących komisji".  Więc jeszcze nie teraz. Aż strach pomyśleć, co dzieje się tam wyżej!!!

Tytuł 106

Byliśmy na Targach Książki w Krakowie. Dobrze, że ludzie cztają i kupują książki. Ale i tam nie mogło się obyć bez polityki. Spotkałam Eurodeputowanego, który cały swój wykład oparł na tezie, że najważniejsza jest pozycja człowieka w partii, która jest ugruntowna ….. ilością głosów osiągniętych w wyborach. Cóż za pokrętna logika i ile w niej błędów. W aktualnie istniejących systemach partyjnych i sposobach głosowania, litościwie nam głosujący naród oddaje głos na pierwszą osobę na liście, no, niekiedy na drugą lub trzecią. To są tzw. "miejsca biorące". Z kolejnych miejsc, już wszystko jedno z którego, zdarzają się cuda, ale oparte przede wszystkim na grze skojarzeniowej tzn. na nazwiskach, które się kojarzą z osobami (najczęściej jest to przypadkowa zbieżność). Dobrze jest więc mieć nazwisko Papieża Polaka, słynnego aktora etc. Niekiedy z dalszych miejsc radzą sobie piłkarze, trenerzy, bokserzy, aktorzy, piosenkarze. Chociaż,przepraszam, ostatnio pewien poeta nie wszedł. Mechanizm jest jednak dość prosty. Ważne jest miejsce naliście a nie pozycja, osiągnięcia itd. Cały problem w tym jak zdobyć "miejsce biorące", które sytuuje cię potem w szeregach partii. Najskuteczniej o nie zabiegają ci, którzy niczego nie osiągnęli, ponieważ wiedzą, że z jakiegokolwiek innego, poza "biorącymi", nie wejdą. No i taka logika.

No więc kto zdecyduje się w Polsce wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze. Chyba nie posłowie, europsłowie, którzy będą się bali tych, którzy wejdą , bo zapracowali swoim życiem na sukces a nie na miejsce w krótkim działaniu kawiarniano-układowym. Ale Eurodeputowany obiecał, że jow(jednomandatowe okręgi wyborcze) poprze?!!

Tytuł 107

We wtorek 23 października 2007, w Rumunii, prezydent Traian Basescu podpisał dekret ogłaszający przeprowadzenie referendum w sprawie ordynacji wyborczej do Parlamentu. Wyborcom zostanie postawione pytanie: „Czy zgadzasz się, żeby w następnych wyborach posłowie i senatorowie byli wybierani w jednomandatowych okręgach wyborczych na dwu oddzielnych kartach wyborczych?”. Referendum odbędzie się razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego w dniu 25 listopada 2007.

PO

Po pierwsze pomyślałam o ogromnej odpowiedzialności. Po drugie – też o odpowiedzialności. To jest najważniejsze – oszacować wagę odpowiedzialności, którą społeczeństwo naznaczyło Platformę . PO wygrało, przede wszystkim dzięki młodemu elektoratowi. To oni nie chcieli mieć państwa ideologicznego, ale państwo, którego nie widać, wspomagającego, ale nie dominującego.  Oby tak się stało!!

Z okręgu 13 (Kraków) ponoć ma być 7 mandatów. Aby w tej siódemce byli tacy, którzy w Sejmie będą działać dla sprawy, ludzi  a nie tylko dla siebie!!

Wracam do pracy. Trzeba przygotować poprawkę do Programu Rozwoju Sportu i Rekreacji w Krakowie. Może tutaj uda się wprowadzić tzw. Bon zajęć sportowych. Zrobili to Słowacy i zainteresowanie sportem i zajęciami pozalekcyjnymi wzrosło wśród uczniów o 42%.

Sequor quod probo.

Tytuł 109

No cóż, cisza wyborcza. Na szczęście nie trzeba wymazywać tego, co jest niżej. Ale można tak sobie, przy okazji, jeszcze raz zrobić powtórkę z rzeczy wielokrotnie przytaczanych: wpływ wysokiego opodatkowania oraz innych regulacji rządu w gospodarkę nigdy nie przynosi pożądanych efektów. Kraje rozwijające się najszybciej to te, gdzie ludzie mają najwięcej wolności wyboru, pozostając jednocześnie odpowiedzialnymi  za swoje podjęte decyzje. Tylko dzięki temu może powstać najlepszy środek wymiany  usług: wolny rynek. Można wytworzyć  odpowiednie warunki i mechanizmy, bez konieczności opracowywania skomplikowanych planów i dyrektyw. To tak a propos licytycji ileż uchwał można stworzyć, aby, zdaniem niektórych, poprawić jakość życia ludzi.

Demokracja 110

No i jak to jest z demokracją? Dzisiaj na południowej herbatce moi koledzy z UJ, powiedzieli, że studenci zorganizowali przed-wybory na uczelni i 64% z nich ( a frekwencja była bardzo duża) zagłosowało na PO. Przecztałam, że w warszawskiej noclegowni dla bezdomnych sondaże wyborcze wskazują na PO.  Kto więc w naszym kraju głosuje na PIS – chrześcijański socjalizm. Jeśli elektorat PO się nie zmobilizuje to …….

Polecam na wieczór dla nieprzekonanych www.gowin.pl; www.ireneuszras.pl

Media publiczne

Zdenerwowałam się. Media publiczne są jak szczekaczki PISu. Coś tak obrzydliwego, że aż trudno uwierzyć. A wszystko dzieje się za nasze pieniądze. Pieniądze nas wszystkich. Jakim prawem, PIS robi sobie kampanię, za moje pieniądze. Odpowiedź znów wydaje się prosta. Nie wiadomo po co istnieją tak zwane media publiczne. Gdyby były prywatne i finansowane przez grupę ludzi, która chce je utrzymywać to sprawa byłaby prosta. Zwolennicy PISu utrzymują na przykład dwa kanały telewizyjne i x pasm radiowych; PO i jego zwolennicy utrzymują swoje kanały i pasma. Proste. To, co publiczne jest wykorzystywane przez rząd, ale my za to płacimy. Manipulacja żerująca na naiwności publiczności. Tak samo mówiłabym w przypadku manipulacji mediami przez inne partie.  Tak być nie powinno. Kto to zmieni?

Mirek Dzielski – polski liberał. „Kapitalizm da wolność i dobrobyt.”

W wydaniu sobotnio-niedzielnym " Rzeczpospolitej" ukazał się tekst Andrzeja Sadowskiego poświęcony Mirkowi Dzielskiemu. W sobotę została odsłonięta tablica poświęcona Dzielskiemu. Dowiedziałam się od wdowy, pani  prof.Dzielskiej, że Mirosław Dzielski – wybitny liberał polski, został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim przez…prezydenta Kaczyńskiego. Nikt wcześniej, a było wielu kolegów Mirka ministrami i VIPami, nie pomyślał o tym, aby w ten sposób  nagrodzić jego znaczący wkład do mysli liberalnej.  Przeydent dał i śmiem podejrzewać, że Dzielskiego nie doczytał do końca (albo może nie zaczął czytać??).

Sadowski napisał" Mirosław Dzielski jako chrześcijański liberał wierzył, że kapitalizm da wolność i dobrobyt, że nie jest tylko wolnym rynkiem, ale "systemem konstytuowanym również przez wartości chrześcijańskie".