Tytuł 142

W wielu, ba bardzo wielu wypadkach wszelkie sprawy dla tzw. "dobra publicznego" są załatwiane poprzez pryzmat osobistych sympatii czy też animozji. Na to nakładane są preferencje polityczne. Aha, jeszcze zupełnie prywatne korzyści. I coś takiego, produkt końcowy prezentowany jest jako troska o losy miasta , państwa etc.

PS Może już niedługo, jak za starych czasów komuny, ci, którzy więcej zarabiają będą płacili już za wszystkie emerytury pomostowe, za wszystkie podwyżki, najlepiej jakby pracowali jeszcze więcej i od razu wszytko przeznaczali dla tych, którzy mniej pracują, ale tyle samo potrzebują. Tak wygląda solidarna Polska. Precz z kułakami, ograbić prywaciarzy. Pora umierać!! Jak można być takim kompletnym idiotą ekonomicznym. Mordowanie kur znoszących złote jajka doprowadzi jedynie do tego, że kury te uciekną do innych miejsc, a zostaną wszyscy niezaradni, roszczeniowi ale solidarni. Jak można przymuszać kogoś do solidarności. Solidarnym się jest z potrzeby ducha a nie z przymusu.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *