Salus populi suprema lex

Hala widowiskowo-sportowa była  hasłem wyborczym kampanii prezydenta Krakowa. I okazuje się, że ta jedna z najważniejszych inwestycji nie zaistnieje. Nie mogę tego zrozumieć. Za to przymierzamy się do Euro. A może najlepiej byłoby sprzedać za brakujące do wybudowania hali  150 milionów nasze uprawnienia do Euro i  wreszcie ją wybudować. Był to sarkastyczny żart, chociaż, jak niektórzy mówią, w każdej złośliwości bywa okruszynka prawdziwego stanu rzeczy.

A przecież wszyscy i tak wiemy, że salus populi suprema lex.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *