Zaczynają sie dość intensywne przepychanki do sejmu i do senatu.Czekam na rozstrzygnięcia. Na listach PO zapewne też co-nieco się zmieni. Pomyślałam sobie o Piotrze Michalskim, właśnie w niniejszym kontekście. Niedawno był pogrzeb Piotra. Był on świetnym biznesmenem, nadzieją polskiego biznesu. Niestety zginął w wypadku, zresztą tuż przed uroczystościami przypominającymi jego ojca, Jacka Michalskiego .- twórcę BUMY, zmarłego dwa lata temu. Dlaczego piszę o Michalskich. Ano dlatego, że ci zamożni ludzie postanowili zrobić Fundację i wybudować domy dla rodzinnych domów dziecka. Wcześniej w Krakowie zrobili dla mieszkańców miasta to samo Ludwik i Anna Helclowie. Ludwik pochodził z rodziny krakowskich bankierów, był właścicielem majątku w Radłowie i Biadolinach. Jego żona Anna Helcel w znacznym stopniu sfinansowała budowę szpitala dla dzieci im św. Ludwika w Krakowie, a w testamencie przeznaczyła dużą część majątku na stworzenie zakładu dla nieuleczlnie chorych i rekonwalescentów prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia. Zakład powstał w 1890 roku i istnieje do dzisiaj.
I myślę sobie, że (pomimo, iż wszystko we mnie strofuje mnie, że każdy człowiek ma prawo zrobić ze swoimi pieniędzmy to, co chce) głupio tak jakoś za 400 tysięcy pytać w ankietach, co chcieliby mieszkańcy Krakowa, aby w ich mieście było lepiej. Taką akcję prowadzą mniej lub bardziej regularnie media i wystarczy zebrać materiały (może akcja ta kosztowałaby na przykład 20 tysięcy??). Jakaż jest determinacja ludzi. No cóż nie mnie to osądzać. A tak na marginesie przeczytałam dzisiaj w Gazecie Krakowskiej;”Jacek Majchrowski współtworzy listę samorządową z wójtami, burmistrzami i prezydentami innych gmin. Mają znaleźć się na niej doświadczeni, najlepiej niezależni samorządowcy.” Bardzo jestem ciekawa tego, jak będzie wyglądała ta lista. Któż i według jakich kryteriów będzie „doświadczonym i niezależnym samorządowcem”. Obawiam się jednak, że będzie to przede wszystkim lista „długów wdzięczności”. Dowiedziałam się przed chwilą, że wśród mieszkańców Krakowa nie ma lepszego kandydata na wicedyrektora MOPSu, niż radna z poprzedniej kadencji, która opuściła klub PO i intensywnie zaczęła popierać prezydenta. Można westchnąć: Boże mój, dlaczego to prezydent robi MOPSowi. I też powtórzę: No cóż nie mnie to osądzać. Zapewne zrobi to przyszłość.