Dzień Sąsiada

Niniejszy tekst będzie potwierdzeniem tezy, że podróże kształcą. Wróciłam parę dni temu z parodniowej wyprawy. Mieszkałam w niewielkiej miejscowości pod Paryżem. We wtorek 28 maja cała miejscowość, w której, tak jak w tym czasie w Polsce –padał deszcz, zamieniła się w dość dziwne miejsce. Na wielu ulicach pojawiły się stoły pod parasolami, a ruch został zatrzymany i ulice wykluczone z ruchu, ale także w wielu ogrodach też zaczęły się osobliwe przygotowania. Oczywiście zapytałam, co one oznaczają i okazało się, że miejscowość przygotowuje się do Dnia Sąsiada. Znajomi Francuzi byli zdziwieni, że nie znam takiego wydarzenia i że w Polsce koniec maja nie staje się czasem wzmocnionych kontaktów sąsiedzkich. Po powrocie zaczęłam sprawdzać, jak to wygląda, gdzie się zaczęło i na czym polega. Sprawa wydała mi się interesująca przede wszystkim ze względu na możliwość podjęcia dialogu sąsiedzkiego, zaciesienia więzi, ale także i poprawienia sytuacji związanej z bezpieczeństwem mieszkańców.

Święto, jak doczytałam, obchodzone jest od 2000 roku w ostatni wtorek maja. Dzień
Sąsiada ustanowiony został z inicjatywy Europejskiej Federacji dla Lokalnej Solidarności. W całej Europie osłabiają się więzi społeczne, a rosnący indywidualizm prowadzi do coraz częstszego wycofania ludzi z lokalnego życia. Dlatego warto, jak napisano w uzasadnieniu ustanowienia Dnia, przynajmniej raz w roku zintegrować się z sąsiadami, zwłaszcza z tymi, których widujemy od lat, a nie mieliśmy okazji poznać ich bliżej.

Ta idea odrodziła się w Paryżu w 1999 r. (akcja „Dzielnice bez obojętności”).
Zaś ostatnio staje się coraz bardziej popularna w Europie. Raz w roku zachęca się mieszkańców wsi i miast do spotkań z sąsiadami, po to, by spokojnie porozmawiać i lepiej się poznać.

Dzień jest obchodzony w ponad 30.krajach europejskich, ale także w Kanadzie. Jest to
największe święto społeczności lokalnych w Europie, objęte patronatem Komisji Europejskiej i wspierane przez Komitet Regionów. W 2008 roku Dzień Sąsiada został włączony w obchody Europejskiego Roku Dialogu Międzykulturowego.

W 2007 roku w obchodach uczestniczyło już 7 mln ludzi z ponad 700 miast i organizacji z 28.krajów, a w 2008 – 8 mln ludzi z 800 miast i organizacji całej Europy.

W obchodach, od 2007 roku, uczestniczy już kilkanaście miast z Polski, m.in: Gdańsk, Katowice, Łódź, Poznań, Warszawa, Wisła i Wrocław.

            W tym roku w Warszawie odbyły się także Dni Sąsiada. Juz po raz czwarty. W całym mieście świętowało ponad 30 sąsiedztw, które ze względów pogodowych zmuszona była zrezygnować z plenerowych form aktywności, stawiając na kameralne spotkanie w bibliotece, świetlicy, Klubie Sąsiedzkim lub w innej przyjaznej i otwartej na sąsiadów przestrzeni. Wiele sąsiedzkich spotkań będzie trwało w Warszawie aż do 22 czerwca.

Chciałabym, aby w przyszłym roku do miast obchodzących Dni Sąsiada włączył się też Kraków. Każda inicjatywa prowadząca do powiększenia obszaru porozumiewania się ludzi jest dobra. Kiedy z sobą rozmawiamy, kontaktujemy się, pomagamy sobie – to wszyscy
możemy na tym skorzystać. Starajmy się więc nie być dla siebie niewidzialnymi, ale obecnymi sąsiadami, mieszkańcami, obywatelami.

Urząd i rada miasta czy też rady dzielnic  mogą pomóc, a także i zainicjować obchody , ale potrzebna jest inicjatywa mieszkańców, organizacji pozarządowych które w Krakowie stają się coraz bardziej aktywne. Ja deklaruję pomoc wszystkim, którzy będą jej potrzebowali, a w przyszłym roku na pewno przekonam moich sąsiadów, aby zebrali się w majowy wieczór i abyśmy się lepiej poznali, ponieważ jak kiedyś śpiewał zespół Alibabki ” Jak dobrze mieć sąsiada, Jak dobrze mieć sąsiada On wiosną się uśmiechnie, Jesienią zagada, A zimą ci pomoże Przy węglu i przy koksie. I sama nie wiesz, kiedy Ułoży wam rok się”.

 

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *