Pomysł reklamujący Kraków jako miejsce szczególne dla turystyki gejowskiej uważam za nietrafiony. Do Krakowa może przyjechać przecież każdy bez nachalnego podkreślania swoich preferencji seksualnych. Takie jest moje zdanie na temat i koniec. Jednakże z niesmakiem potraktowałam doniesienia mediów na temat oficjalnych protestów przeciwko akcji promowania Krakowa w ten sposób – partii, do której czuję dużo sympatii, UPR. Zawsze traktuję UPR jako partię podkreślającą najważniejszą wartość w życiu człowieka – wolność. I nagle tenże UPR zaczyna coraz silniej akcentować swój konserwatyzm, który w aspekcie omawianej sprawy przesłania wiarę w jego umiłowanie wolności. Pamiętam moje zaskoczenie wspólnymi kandydatami do wyborów z LPR. No cóż, może za chwilę się okazać, że i UPR ma swoją przybudówkę, jakąś Młodzież Wszechpolską?? Ejże, czy nie można zatrzymać się przy podatkach, wolności gospodarczej etc. Jeśli chodzi o LPR II – to ja dziękuję. Eh, szkoda.
–