Obiecuję, że po raz ostatni: nie mogę zrozumieć braku odpowiedzialności ludzi za wydawanie publicznych pieniędzy.Takie zachowania powinny podlegać weryfikacji a ludzie powinni ponosić konsekwencje. Zbyt rzadko korzysta się z możliwości oskarżania niefrasobliwych ludzi władzy o szkodliwość dla gospodarki. Po raz ostatni napiszę o obchodach w Krakowie rocznicy bitwy pod Wiedniem Jana Sobieskiego. Miasto, a więc my wszyscy zapłacimy za to ponad 3 miliony złotych.
Inny radny miejski parokrotnie usiłował przenieść pieniądze z tej czy innej imprezy kulturalnej (imprezy a nie wydarzenia kulturalnego) na remont chodników w Nowej Hucie. Za każdym razem inni rajcy patrzyli na jego usiłowania z lekceważeniem i politowaniem. Biedak prymityw. A ja coraz bardziej zaczynam się skłaniać ku remontom ulic i chodników.
Jest to poniekąd aneks do moich apelów o szacunek dla pieniędzy podatników.