Jolanta Kwaśniewska w prezydenckim sondażu "Gazety" sensacyjnie wygrywa w wyimaginowanej II turze z Donaldem Tuskiem (57 proc. do 43 proc.). Ten sondaż może być nauką. Na Kwaśniewską głosowałaby dziś połowa mężczyzn i prawie dwie trzecie kobiet. To kolejny po niedawnym Kongresie Kobiet sygnał, że Polki stają się grupą z własną tożsamością i aspiracjami. Chcą zaistnieć w życiu publicznym, potrzebują liderek.
Może wreszcie zacznie się inne myślenie, a takie z którym ja dość często się spotykałam odchodzi w przeszłość.Jako członek prezydium Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie czy też jako jedna z pierwszych kobiet, które dostały Krakowskiego Dukata za oryginalne działanie w przedsiębiorczości, czy też wreszcie jako radna miasta jednak wciąż czułam, że stosuje się wobec mnie inną taryfę. Coś w tym jest. Ostatnio nawet rozmawiałam z moimi przyjaciółkami z uniwersytetu (nota bene profesorami UJ) na ten temat. W Izbie personel zwracał się do członków prezydium Izby poprzez tytuły: panie dyrektorze, panie prezesie, panie prezydencie a ja byłam … panią Małgosią. Przykład może i śmieszny, ale w nim też był zawarty pewien system. I moje przyjaciółki tez z tym się spotykają. Jest pan profesor X, profesor T i nasza kochana Beata. No cóż. Przechodzi to, przechodzi. Wszyscy będziemy tacy, jak nasze kompetencje, a nie inne uwarunkowania. I niezręcznie mi będzie pisać dalej: bo tu Tusk a tu kobieta, a ja jestem kobietą z PO. Ale liczę na więcej: kobieta na prezydenta Krakowa, Wrocławia, Lublina. Jesli będą takie, które temu podołają. I niestety prawdą jest to, że musimy być dwa razy lepsze, aby ogół powiedział:"no niezła jest".,