Jeździłam po czeskich drogach

Przejechałam ponad 1400 km po czeskich drogach i nie rozumiem, nie rozumiem, dlaczego czeskie drogi są w doskonałej formie, na drogach szybkiego ruchu można jeździć szybko i bezpiecznie, a polskie drogi to rozpacz: w miastach i poza miastami, we wsiach i poza nimi.

A poza tym w Czechach jedzonko tańsze, zadbane kurorty (nastawione na wizyty bogatych niemieckich emerytów), tłumy ludzi w Karlowych Warach na festiwalu filmowym. Tak więc nie tylko turyści jeżdżą do Pragi (nie wypada tam nie być), ale odwiedzają Karlowe Wary (bo festiwal) i jeżdżą do kurortów. Nawiasem mówiąc niewiele brakuje na przykład Szczawnicy, ale nie tylko trzeba wcześniej zinwestować, ale i wymyślić cały spektakl pt. "co zachęci turystów".

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *