Brudne miasto

Kraków jest brudnym miastem. Wydajemy na sprzątanie 24 miliony złotych rocznie!! Mniej wydajemy na remonty dróg. Powstaje pytanie, dlaczego jest brudno? Ostatnio byłam na spotkaniu w Straży Miejskiej. I zastanawialiśmy się, co powinno zrobić miasto, aby brudno nie było. Mam nadzieję, że nie jest  przewidywana akcja z udziałem wybitnych aktorów (i drogich aktorów!!), bilbordy etc pt: "Sprzątaj i nie zabrudzaj" . Przecież nie o takie akcje  chodzi. Na ulicach nie ma koszy. Ja dbam o wrzucanie śmieci do koszy, ale ileż można nieść w rękach śmieci?

Mój syn był w Belgii u przyjaciół. Wrócił i powiedział, że zaskoczyła go czystość w miasteczkach studenckich. Tam ludzie nie śmiecą (bo są kosze), nie sikają po krzakach, ponieważ przy parkach, na ulicach są ustawione toalety (czyste i zachęcające).

Może i to da się zrobić? Pamiętam dawne czasy bardzo brudnych toalet w polskich lokalach. W Warszawie na Krakowskim Przedmieściu była taka kawiarnia z czystą toaletą i z papierem toaletowym. Warto było tam wypić kawę, aby pójść do toalety. Teraz takie toalety są prawie wszędzie. Czy więc na czystość na ulicach poczekamy następne 25 lat?

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *