Media zauważają, że zaczęły się przymiarki do wyborów na prezydenta miasta. Wyglada na to, że już przyszła ta pora. Zastanawiające jest, jak wiele osób pragnie być "przegranym kandydatem". Czyżby to wyglądało tak bardzo interesująco na przykład w CV: "w 2010 roku byłem kandydatem na prezydenta miasta, ale nim nie zostałem". Chociaż, czy ja wiem, wiele osób robi kariery pt."była żona "x", czy też kochanka "y". Zabezpieczenie na lata – być kiedyś jakiegoś Ktosia żoną, mężem czy kochanką – może tak i w polityce "być przegranym kandydatem"?
Miesiąc: styczeń 2009
Tytuł 20
Alice Rosenbaum (1905 – 1982) autorka koncepcji filozoficznej nazwanej obiektywizmem.
Filozofia obiektywizmu opiera się na poszanowaniu wolności i godności każdego człowieka, do czego niezbędny jest system kapitalistyczny. Zgodnie z zasadami obiektywizmu każdy człowiek powinien się kierować własnym interesem, a zachowanie takie prowadzi do powszechnego dobra. Odrzucić należy zarówno altruizm, a więc poświęcanie siebie dla innych, jak i możliwość poświęcania innych dla siebie. Obiektywizm uznaje więc egoizm za jedną z najważniejszych norm etycznych.
Polecam uwadze.
Tytuł 21
Centrum im. Adama Smitha
&
Federacja Inicjatyw Oświatowych
zapraszają na KONFERENCJĘ PRASOWĄ
"SZKOŁA PROWADZONA PRZEZ RODZICÓW"
Konferencja dotyczy nowelizacji Ustawy o systemie oświaty
Konferencja odbędzie się dnia 29 stycznia 2009 (czwartek) w siedzibie Centrum im. Adama Smitha, Warszawa ul. Bednarska 16, początek godzina 11.OO.
A może coś o Marcinkiewiczu? Chłopiec z tabloidu ..
Pomyślałam sobie, że skomentuję wydarzenia związane z "atrakcyjnym Kazimierzem" z Londynu i to w kontekście atrakcyjności 50-latków dla młodych konsultantek z City, atrakcyjności poprzez "bycie politykiem". Czy zwykły nauczyciel z Gorzowa byłby równie atrakcyjny? Ale sobie kontynuację tematu daruję … Tak trafnie podsumował sprawę Piotr Semka w Rzeczypospolitej.
Ciąg dalszy: życie
Córka naszej sąsiadki urodziła wczoraj córkę. Tak to chyba już jest: życie krąży. Gdzieś zanika, aby móc gdzieś się odtworzyć. Życie, jako olbrzymia energia, pneuma, duch boży…
Sejm – to co stało się z treścią zapisów w nowelizacji ustawy o systemie oświaty, dotyczących kwestii przekazywania szkół stowzrzyszeniom, fundacjom lub innym podmiotom poza-samorządowym – rezygnacja z założeń , to praktyczna odstapienie od wprowadzenia tego rozwiązania w życie. Oprócz tego po takich zmianach inne elementy nowelizacji przestają tworzyć logiczną całość. Zgoda posłów PO na poprawkę lewicy będzie miała fatalne skutki. Należało twardo bronić pierwotnych rozwiązań. Opinia Jurka L. także i moja i Centrum Analiz Regionalnych.
polecam: www.edukacjadlaobywateli.pl
Etka na Tęczowym Moście
W nocy umarł nasz stary pies, ukochana bokserzyca. Podkreślam "umarł" a nie zdechł. Każdy, kto miał zwierzaka – przyjaciela, zrozumie dlaczego nam zwierzęta umierają a nie zdychają. Byliśmy w nocy u weterynarza, usiłowaliśmy ją ratować, ale się nie udało.Szlachetny, kochany pies, mający instynkt wspierania nas w trudnych chwilach, "przylepa", łasa na przytulania i głaskania. Etka – kawałek, całkiem spory, naszego życia.
„Dokładnie ta strona Nieba jest zwana Tęczowym Mostem. Kiedy zwierzę umiera, udaje się w to specjalne miejsce, które dla nas pozostających tutaj jest niedostępne.
Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół, więc mogą razem bawić się i biegać. Jest mnóstwo jedzenia, wody i słońca- nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku. Wszystkim zwierzętom, które były chore i stare zostaje przywrócone zdrowie i wigor; ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, dokładnie takie, jakie pozostały w naszych wspomnieniach i w snach z dni minionych”
Jak mysz urodzi górę
Kiedy tylko powstaje coś na wzór nowej partii, natychmiast są poruszane "dyżurne problemy", a wśród nich te najpopularniejsze na przykład jednomandatowe okręgi wyborcze (jow). Potem, kiedy wzór staje się partią "pełną gębą", zainteresowanie jowami jest żadne. Ja, jako zwolenniczka jow(ów), zastanawiam się, czy nie będzie tutaj podobnie, jak z bezpośrednimi wyborami wójtów, burmistrzów i prezydentów. Bezpośrednie wybory spowodowały zbyteczność czy też daleko posuniętą zbędność rad miasta. Powstaje pytanie jaką górę może urodzić mysz; co stanie się nieprzewidzianego po zrealizowaniu jow(ów); czym możemy być zaskoczeni.
Tytuł 22
Barack Obama
Ogladałam w TV zaprzysiężenie 44 prezydenta USA. Potem wysłuchałam komentarzy: że charyzmatyczny, że bezpośredni etc. Nie głosowałabym na Obamę, ponieważ nie popierałabym Demokratów. Pomyślałam sobie, że dziwne to jakoś, że w 270 milionowym kraju poza John Sidney McCain III Republikanie nie znaleźli żadnego innego kontrkandydata w wyścigu do Białego Domu. Ameryce zaproponowano 48 letniego, wysportowanego czarnoskórego kandydata Demokratów i 73 letniego starszego pana Republikanów. Po złej sławie ustępującego prezydenta zdawać się może, że te wybory Republikanie "odpuścili". Wybory, to poza wszystkim innym, pierwsze parę minut, wgląd w sprawę, a potem to już proste zasady socjotechniki.
Wybory na prezydenta to lata przygotowań, a w Krakowie (chociaż to nie ta prezydentura) nic nie słychać. A Duch Święty nie pomoże.
Coś wszystko mi się kojarzy wciąż z tym samym, ale czas biegnie.
Jeszcze raz o Wilczku
Centrum im. Adama Smitha z okazji ukazania się dwadzieścia lat temu ustawy Wilczka (o której pisałam) zorganizowało spotkanie zatytułowane "Drogi do wolności" w warszawskim hotelu Intercontinental. Andrzej Sadowski uznał tę ustawę za konstytucję polskiej przedsiębiorczości i stwierdził, że to wydarzenie sprzed 20 lat było rzeczywistą transformacją ustrojową polskiej gospodarki z realnego socjalizmu do kapitalizmu.
Artykuł 1 tej ustawy brzmiał: Podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest wolna i dozwolona każdemu na równych wobec prawa zasadach.
W artykule 4. ustawa definiowała w najbardziej liberalny sposób wolność gospodarczą stwierdzając, iż podmioty gospodarcze mogą dokonywać czynności, które nie są zabronione. Ustawa Wilczka liczyła zaledwie 54 artykuły, z czego ostatnie 20 dotyczyło odniesień do innych ustaw. Z kolei artykuł 53. wyliczał ustawy, które w związku z wejściem jej w życie tracą moc – był to najdłuższy artykuł całego dokumentu.
Jak podsumował Ireneusz Jabłoński: Ta ustawa była podstawą polskiego cudu gospodarczego. W kraju bez telefonów, dróg, kapitału, banków w ciągu 6 lat powstało ponad 5 milionów miejsc pracy, które zaczęły wytwarzać niemal dwie trzecie całego PKB.