Home schooling

W wywiadzie Jack van Noord, Amerykanin, zwolennik tak zwanego home schooling czyli domowego uczenia powiedział:

"Dlaczego nie chciał Pan posłać swoich dzieci do szkół publicznych?

Bo nie jest to dobry model. Szkoły działają jak fabryka. Produkują podobne produkty. Uczy się przecież zawsze w kierunku do średniego poziomu. Jeśli masz trochę inne dziecko, system edukacyjny tego nie uwzględnia. Nie uwzględnia ani dzieci autystycznych, ani szczególnie zdolnych. Nikt się tym specjalnie nie interesuje.

Nie ma to nic wspólnego z modelem wolnorynkowym, który dostosowuje popyt do podaży. Do tego szkoły publiczne nie reprezentują żadnej ideologii. "

W USA uczy się w tym systemie ponad 3,5 mln dzieci. U nas mało kto wie o takich możliwościach. Gdzieś przeczytałam, że dzieci uczone w tym systemie w Polsce nie otrzymują przynależnych im z podatków (jak wszystkim innym dzieciom) pieniędzy. Nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Sprawa interesująca. Trzeba się jej przyjrzeć. Zainteresowanych odsyłam na przykład na jedną ze stron: www.edukacjadomowa.piasta.pl

Autor

jantos

Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *