Szkoda, że to nie seksowna blondynka

Prezesem  zaprzyjaźnionej partii – UPR został pan Bolesław Witczak. Pomyślałam sobie, że szkoda, że nie została nią seksowna, piękna blondynka. To może pomogłoby medialnie partii nieco donkiszoteryjnej, ale bliskiej memu sercu. W USA pani Ann Coulter, rudowłosa szefowa konserwatystów, zdecydowanie podniosła zainteresowanie społeczeństwa swoją partią. Każda metoda jest dobra, aby osiągnąć próg wyborczy. A jeśli ta "metoda" jest inteligentną absolwentką filozofii i być może gra w szachy i brydża (wyznacznik wszelkiej przydatności do czegokolwiek pana J.K-M) – to tylko pozazdrościć marketingu politycznego.

Mam nadzieję, że partia popracuje, pod nowym przywództwem, o zaniedbywany elektorat kobiecy. I proszę, żadnych komentarzy J.K-M.

 

 

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *