Polglisch

Rozmawiałam niedawno z paroma informatykami, nie, raczej podsłuchiwałam ich rozmowy. Dziwnym językiem porozumiewali się. Mieszanką spolonizowanych słów angielskich (z polskimi koncówkami, stylizowaną deklinacją etc). Język jest odzwierciedleniem ducha czasu. Rzeczywistość wyraża się w języku. I pomyślałam sobie, że na naszych oczach czy też raczej uszach rodzi się coś dziwnego, język, który nazwałam polglisch – mieszanka słów polskich i angielskich. Proszę zauważyć, że takim polglisch posługują się twórcy reklam, fizycy, muzycy. I już mało kto uważa za niestosowne mówienie o eventach. Tak SIĘ mówi.

Tytuł 77

Na I Kongresie Pracodawców zorganizowanym przez Lewiatana premier Tusk zapowiedział, że „rząd będzie walczył o poprawę wizerunku pracodawcy”. Chciałabym  zaproponować, żeby rząd nie zajmował się walką o mój wizerunek, tylko zajął się swoim. Zwłaszcza, że to rząd jest największym pracodawcą i chyba nie ma najlepszych relacji ze swoimi pracownikami. Ja jakoś sobie poradzę, tylko niech mi mniej przeszkadzają . Niech mi nikt nie pomaga. Proszę jedynie nie przeszkadzać.

Tytuł 78

Dzisiaj nie o polityce, ale o filmie. I nie polskim filmie. Coś po ostatniej konferencji  (patrz wpis niżej) mam niechęć do polskich produkcji. Byłam na filmie "Elizabeth. Złoty wiek" Shekhar Kapur zrobił w 1998 roku pierwszą część filmu o angielskiej królowej. Tamten film podobał mi się bardziej. Na tym się nudziłam. Mało o Anglii Złotego Wieku. Film zawiera teatralną dbałość o szczegóły ubiorów i wnętrz. Jednak nie jest to film, który zostaje w pamięci.

Regionalne Fundusze Filmowe

Dzisiaj spędziłam prawie cały dzień, do późnego wieczora na konferencji w Urzędzie Miasta Krakowa. Konferencja poświęcona była tzw. Regionalnym Funduszom Filmowym (czytaj Kolejna Propozycja Skoku na Kasę Publiczną). Instytucje te mają wspierać przemysł filmowy.  Regionalnym Funduszem nazywamy "dowolną inicjatywę finansową regionów, realizowaną w postaci dotacji, zakupu usługi czy wkładu koprodukcyjnego, dążącą do produkcji audiowizualnej". Prawie 200 osób z całej Polski zastanawiało się za pomocą jakiej metody wyciągnąć kasę z kasy miejskiej. Rozpatrywano różne wersje: fundacje, instytucje miejskie kultury, spółki miejskie. Tak więc mniej lub bardziej domorośli twórcy będą mogli się ubiegać o pieniądze z miejskiej (czytaj publicznej a więc naszych pieniędzy) kasy. Pytałam się, jak będzie wyglądało działanie RFF. Okazało się, że Fundusze mają wspierać działalność artystyczną i …. mogą na tym zarabiać. Kiedy zapytałam w jaki sposób: powiedziano mi, że zarabiać będą przy dystrybucji filmów. Na moje pytanie, ile filmów na 10 zarabia w Polsce na swój zwrot kosztów, odpowiedziano, ale już po cichu, w kuluarach, ze 1.  A jakież będziemy mieli korzyści: czytam w pięknie wydanej broszurce : będziemy "mieli wzmocnioną tożsamość" i "produkcja przyczyni się do ożywienia gospodarczego regionu." Mam nadzieję, że nikt rozsądny w naszym mieście (!) nie da się wpuścić w takie wydawanie publicznych pieniędzy. Chociaż kto wie? Po pierwszym wydaniu gazetki pt.krakow.pl, której tegoroczna edycja ma kosztować  700 tysięcy!!, jakakolwiek inna decyzja już mnie nie zdziwi. Tym bardziej, ze  "twórca" może złozyć projekt do Regionalnych Funduszy Filmowych zrobienia filmu na przykład o panu prezydencie. I być może wygra.

PS Przed chwilą na stronie www.krakow.pl przeczytałam co następuje:"Dzięki inicjatywie Prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego Kraków jako pierwszy decyduje się na wprowadzenie Regionalnego Funduszu Filmowego".

Tytuł 79

Głęboko wierzę w Bon Czasu Wolnego. Zabrzmiało to, być może i obrazoburczo, ale tak jest. Jestem w stanie w tej sprawie zbratać się ze Związkami Zawodowymi ZNP. Być może to nasze zbratanie pozwoli  osiągnąć SUKCES. Toteż spokojnie czekam na powrót prezesa krakowskiego ZNP, który aktualnie jest na strajku w Warszawie…. Milton Friedman by w to nie uwierzył.

Zbigniew Seifert

Dzisiejszy dzień poświęcam pamięci Zbigniewa Seiferta. Słucham jego muzyki w międzyczasie, pomiędzy nieustającym remontem, a poniedziałkowymi myślami.  Ekspresyjny styl Seiferta, oparty na doskonałej technice wiolinistycznej, był rozwinięciem idei muzycznych Johna Coltrane’a. Niesamowita muzyka i 33 lata życia Seiferta. Tuż przed śmiercią w 1979 roku, dał w Krakowie  koncert "Pod Jaszczurami". Jego grób jest na Rakowicach.

PO Kapitał Ludzki

Elżbieta Bieńkowska – minister rozwoju regionalnego twierdzi, że niedobrze działają realizacje dużych projektów infrastrukturalnych, szczególnie w ochronie środowiska. Istnieje duże zagrożenie ich płynności finansowej, przede wszystkim ze względu na na wzrost cen.  Istnieje prawdopodobieństwo, że dopłacić do tego powinni beneficjenci. Tak się mówi oficjalnie. Nieoficjalnie zaś się wspomina, że strona polska nie ma pieniędzy na swoją część. Tak więc nie ma kasy!! Trudno budować swoją przyszłość na europejskich finansach (tzw. "europejskich" – a naprawdę w znacznej części naszych polskich via UE). Ponoć nieco lepiej jest z perspektywą Kapitału Ludzkiego. Prawdę powiedziawszy już nie istnieje żaden wolny rynek w edukacji kształcenia ludzi dorosłych. Stało się to, co przydarzyło się na Zachodzie Europy. "Fundusze europejskie" doprowadziły do upadku wiele firm szkoleniowych, które nie brały udziału w funduszach. Teraz też powstaje miliony firm nastawionych jedynie na korzystanie z funduszy. Nie ważna jest jakość kształcenia – ważne są tysiące papierów poukładanych na różne zalecane i opisane sposoby.

Dzisiaj też mądry cytat

Jestem tak udręczona przeprowadzką, że po pierwsze zapomniałam o ważnym spotkaniu, co mi się rzadko zdarza, a po drugie działa mi dzisiaj tylko jedna komórka od intelektu, więc służę cytatem z Marka Skousena:

"..rozsądna polityka ekonomiczna jest prostolinijna: pozwól rynkowi, nie państwu ustalać wynagrodzenia i ceny; trzymaj rządowe łapska z dala od polityki monetarnej; podatki powinny być zminimalizowane; rząd powinien zajmować się tylko tymi sprawami, którymi prywatni obywatele nie są w stanie zająć się sami; rząd nie powinien wydawać więcej niż jest w stanie zarobić; reguły i regulacje powinny zabezpieczać równowagę rynkową; taryfy i inne bariery dla handlu powinny być wyeliminowane w jak największym stopniu. Krótko mówiąc, rząd rządzi wtedy najlepiej, gdy rządzi najmniej."

Tytuł 80

"Panie, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, ze muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.

Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, ze chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.

Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy.

Użycz mi chwalebnego uczucia, że czasem mogę się mylić. Zachowaj mnie dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. "

                                                                                                                                                 św. Tomasz

Tytuł 81

Popełniłam chyba błąd. Kto działa jednak błądzi. Tak mi się teraz, z perspektywy czasu wydaje. Poparłam przydział mieszkania komunalnego dla jednego z twórców teatrów krakowskich. Myślałam wtedy, kiedy uruchomiłam głosowanie w Radzie Miasta, że rolę mecenasa kultury przejmuje miasto (bo nie ma takich, którzy, jak król Stanisław wspierali rokujących twórców). Dbając o poziom tejże kultury warto zatrzymać , właśnie poprzez pomoc socjalną, tegoż człowieka. I stała się burza!! Zwaliły się na głowę moją ostre słowa krytyki, tych, co zachowali twarz liberalną do końca. A to że człowiek nieźle zarabia, a to, że nich sobie, jak inni weźmie kredyt, a to, że po nim zjawią się inni, nie mniej wybitni etc. Może więc i jest prawda w tych argumentach, ale co, w takim razie z cała działalnością wsparcia socjalnego, na którą moi krytycy się zgadzają (przynajmniej formalnie poprzez głosowania)?

No więc, jak to jest? A może we wszystkim trzeba zachować umiar?