Smutny to paradoks, że najwięcej dla wolności gospodarczej w Polsce zrobili komuniści. Właśnie minęła 20 rocznica od uchwalenia "Ustawy o działalności gospodarczej", czyli tzw. ustawy Wilczka. Dynamiczny rozwój prywatnych firm w Polsce, począwszy od skromnych ulicznych kramików, aż po poważniejsze przedsięwzięcia biznesowe, to właśnie zasługa tej ustawy. To ona przyczyniła się do powstania około półtora miliona firm i stworzenia prawie sześciu milionów miejsc pracy. W momencie, gdy zamykano wiele nierentownych zakładów pracy, i gdy ludziom groziło bezrobocie, właśnie te nowe możliwości zatrudnienia odegrały bardzo ważną rolę amortyzatora społecznych niepokojów.
Kategoria: Wszystko
Słowacy i euro
Większość mediów w Polsce przedstawia wprowadzenie przez Słowaków euro jako niebywałe objawienie i zwycięstwo. Gdzieś tam nawet pojawił się tytuł "I znów Słowacy lepsi od Polaków". A tu tak naprawdę nie wiadomo. Znów to tempo, albo jest za wolne i nikt nie chce podjąć żadnej decyzji – liczą się przede wszystkim wyniki sondaży, więc się , dla świetego spokoju, nic nie dzieje, albo poganiamy się i manipulujemy przy próbach przyspieszania decyzji.
Politykę, jak pisał Max Weber, robi się głową.
Media i odpowiedzialność
Dyskusja o odpowiedzialności za to, co się robi nie powinna skupiać się jedynie na politykach, samorządowcach czy też urzędnikach. Elementem coraz wyraźniej aktywnym stają się media. Od. kilkunastu już lat obserwujemy, zwłaszcza w krajach o większym, niż Polska doświadczeniu, dyskusje nad tym, że morale osób wykonujących zawody medialne pozostawiają wiele do życzenia, że drastycznie obniżają się, w porównaniu do czasów wcześniejszych, że nie zachowują się one przyzwoicie w pogoni za sensacją, pieniędzmi, sławą. We wszystkich formach komunikacji publicznej dominuje sceptycyzm, a nawet głęboki cynizm polityczny.
Coraz więcej osób wykonuje zawody medialne, jednakże standard moralny mediów coraz bardziej się obniża.. Oczywiste jest to, że osoby te, tak jak i odbiorcy mediów (widzowie, czytelnicy, użytkownicy) zmieniają świat mediów. Najważniejszym jednak pytaniem staje się to, w jaki sposób zatrzymać przy sobie odbiorców, jak utrzymać podaż. Działania mediów powinny być także rozpatrywane w aspekcie społecznej odpowiedzialności. Nie można wykonywać zawodu medialnego nieodpowiedzialnie. Powstaje pytanie, jak łączyć odpowiedzialność z wolnością, prawem jednostki do krytyki, potrzebą coraz szerszej informacji. Dzisiaj dziennikarze coraz bardziej nastawieni są na zysk indywidualny niż na rzetelne podawanie informacji. Obserwujemy coraz wyraźniej i to, że nawet media, które wcześniej nie posługiwały się opisem skandali, plotkami, aferami, te , które dbały o swoją wiarygodność, teraz coraz częściej w warunkach konkurencji „odpuszczają” deklarowaną wcześniej odpowiedzialność.
W poszukiwaniu straconego czasu
Blog zaczęłam prowadzić dwa i pół roku temu. Z żartu, przekomarzania się z koleżanką radną, którą zawsze sredecznie pozdrawiam. Wiele razy miałam zamiar zakończyć, ale potem widziałam, ile osób zagląda i wpisywałam dalej moje uwagi.
Niekiedy żałuję, że od czasu pierwszego roku moich studiów przerwałam prowadzenie notatek. Wcześniej, jak wiele młodych dziewczyn, prowadziłam pamiętnik.
Teraz widzę, jaka krucha jest pamięć ludzka. Jak wiele rzeczy się zaciera. Nie mogę sobie przypomnieć wielu wydarzeń, na których kiedyś mi bardzo zależało. Usiłuję zmusić pamięć, a ona milczy. Nic, nawet zarysu. Szkoda.
Dobrego Roku 2009!!!
Marionetkowa Rada
Rada Miasta staje się coraz bardziej, prawdę powiedziawszy, marionetkowa. Niedawno widziałam, przed głosowaniem, wcześniej przygotowany projekt umowy pomiędzy podmiotami mającymi tworzyć nową instytucję kultury (miasto, województwo i stowarzyszenie). Umowa była gotowa przed głosowaniem (?!!). Nikt nie brał pod uwagę decyzji Rady. Zakładano, że oczywistym jest to, że wyrazi ona zgodę. No cóż, jest to przykład ustawodawczej(!) roli Rady.
Dzisiaj Rada odbyło się na tej samej zasadzie. Spotkanie trwało 20 minut. Zostaliśmy wezwani po to, aby podnieść ręce i tyle.
Tytuł 23
Koniec roku 2008, a tutaj pomiędzy Izraelem a Gazą napięcie rośnie. Zdjęcia w telewizji takie jak zwykle, zdjęcia wojenne. Ginący ludzie, małe dzieci, takie jak zwykle. Rozpacz ludzi, jak zwykle. Z naszego miejsca rzeczy niewyobrażalne. Niby tak niedaleko a jednak.
Jutro nadzwyczajna sesja rady miasta dotycząca wydatków, które miały być, a nie zostały wykorzystane w mijającym roku. Powstaje i tutaj dużo pytań z tym podstawowym: dlaczego tak się stało? I jaki z tego wniosek dla zarządzających miastem? I dla rady, co by nie powiedzieć organu decyzyjnego (przynajmniej w prawie!!)
Zdrowych Świąt
Tytuł 24
Świąt białych, pachnących choinką, skrzypiących śniegiem pod butami, spędzonych w ciepłej, rodzinnej atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek – oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, który właśnie mija
PS Wracam 29 grudnia. Teraz jadę do rodziny
Tytuł 25
– młodość jest czasem nauki, ale żaden wiek nie jest zbyt późny do podjęcia nauki.
„Kozioł ofiarny”
Przypomniałam sobie dawno czytaną książkę Rene Girarda "Kozioł ofiarny". Girard pisał " Niekiedy wystarczy ściąć jedną głowę, aby sprowokować powszechny zamęt, niekiedy zaś – aby go uciszyć."
Od najdawniejszych czasów ludzie szukają w swoim środowisku kozłów ofiarnych. Girard: "Prześladowcy zamykają się w "logice" prześladowczego przedstawiania i nie mogą się z niej wydobyć(…) Proces prześladowwczy wywiera tak silny nacisk na indywidua poddane jego działaniu, że ofiary nie mają szans wykazać swoją niewinność."
Zadziwiający jest aspekt inny. W imię czego ludzie poddają się faktowi "bycia ofiarą". Wystawiają się, świadomie decydują na ośmieszanie, zabijanie, opluwanie. Taka wiktymologia (na przykład) uczestników gry pod tytułem polityka.