Lekcje przedsiębiorczości. Ćwiczenia.

W lipcu bieżącego roku agencja reklamowa Supremum Group podjęła się realizacji projektu przeniesienia Krakowa do trójwymiarowej rzeczywistości. Projekt nosi nazwę Second Krakow. Ma powierzchnię 65 000 m2 i stanowi wierną kopię (w skali 1:1) Rynku Głównego w Krakowie. W Second Life można spacerować, a nawet latać nad wirtualnym Krakowem. Jak twierdzi Zbigniew Woźnowski pomysłodawca i prezes Supremum Group, jest to pierwszy tego typu projekt w Polsce, a Kraków jest drugim, po Amsterdamie miastem, którego lustrzane odbicie znalazło się w Second Life.

            W Second Life można spacerować, pić kawę, zaglądać do muzeów i sklepów. W bardziej skomplikowanych projektach można zakładać konta w bankach i można zakładać firmy. Z takiego systemu korzystają w dużym stopniu Finowie ucząc młodych ludzi zakładania firm i przedsiębiorczości.

            Myślę, że wiodącym podmiotem, patronem wprowadzającym w Second Life Kraków życie gospodarcze powinien być Urząd Miasta. W tej sprawie rozmawiałam z przedstawicielami Loży BCC, którzy wyrazili bardzo duże zainteresowanie projektem i chęć pomocy i wsparcia, tak samo jak i władze Wyższej Szkoły Zarządzania w Krakowie.

            Wydaje się, że Internet może  służyć pomocą młodym ludziom, którzy odważą się podjąć własną działalność gospodarczą. Kraków powinien zbudować portal dla młodych przedsiębiorców. Oczywiście priorytetową pomocą powinno służyć państwo, stwarzające przez system podatkowy zachęcającą atmosferę dla działalności przedsiębiorców (w życiu realnym!!), ale na skalę miasta można skorzystać z pomysłów Finów i Amerykanów i wprowadzić projekty, które zachęcą młodych ludzi do podjęcia przedsiębiorczości najpierw w Second Life a potem, być może, w życiu realnym.

Dawno temu graliśmy w Monopoly, teść mój grał w tę grę przed wojną, teraz czasy wymagają nowej formy. Mniej boleśnie jest splajtować w świecie wirtualnym niż realnym, ale może łatwiej się oswoić z własnymi pomysłami, zobaczyć je (wirtualnie!) aby potem móc zaryzykować w realu.

Moje pierwsze zdjęcie w blogu. Umiem, ale nie będę nadużywała.

Tytuł 133

Andrzej Waligórski:

Modlitwa laika.

Panie! Najmędrszy z profesorów

Chciej przyjąć wniosek mój paniczny:

Zachowaj nas od Nikiforów

W dziedzinach pozaartystycznych!

Niech żyją wolni i szczęśliwi,

Niech rzeźbią lub malują jaja,

Lecz niech naiwny prymitywizm

Po innych pionach się nie szlaja.

Wszyscyśmy winni im uznanie,

Podziw dla formy i pomysłów.

Lecz Ty fachowców daj nam, Panie,

Do ekonomii i przemysłu […] cdn.

Związki Zawodowe

Złozyłam interpelację do prezydenta prosząc o podsumowanie zeszłego roku szkolnego także i pod względem wydatków podatnika na działalność związków zawodowych oświaty. Otrzymałam odpowiedź, że Gmina Miejska Kraków w roku szkolnym 2006/2007 wydała na potrzeby funkcjonowania związków zawodowych w oświacie 284 700,00 zł. No i proszę, przeliczmy to na pożytek i szkodliwość tego, co dzieje się dzięki związkom w edukacji i pomyślmy, czy na tym korzystają uczniowie i jakość edukacji.

Czy rację miał Max Weber?

Przeczytałam dzisiaj dodatek Gazety Wyborczej "Wysokie Obcasy" poświęcony Helenie Rubinstein, polskiej Żydówce, kobiecie przedsiębiorczej, genialnej businesswomen i pomyślałam sobie, jak mało miejsca poświęcamy w Polsce ludziom, którzy ciężką pracą i wspaniałym pomysłom dorobili się majątków, rozpoczęli funkcjonowanie wielkich firm etc. W dalszym ciągu na pochwałę zasługują ubodzy, ginący za ojczyznę, organizujący powstanie (przeważnie nieudane), cierpiętnicy i święci. Szkołę swego imienia ma Emilia Plater a Helena Rubinstein – nie.

Kiedyś, dawno temu, zapytałam księdza profesora Józefa Tischnera czy przyjdzie taki czas, że bogacz dostanie się do nieba nie tylko przez ucho igielne, ale za zasługi dla ludzkości i ksiądz odpowiedział, że szanse są coraz większe.

Tytuł 135

Zostańmy dalej przy myślach starożytnych. Niekiedy się wydaje, że wszystko, co się dzieje jest jedną, niekończącą się historią; że wszystko już było, nawet i to, co będzie.

"Choć tylko niektórzy z nas mogą tworzyć politykę, to wszyscy mają prawo ją krytykować"    PERYKLES

PS I Wczoraj Małgosia T. powiedziała, że Jan Garbarek to poeta jazzu. Dzisiaj wieczorem słucham sobie płyty Garbarka  i chyba jest to poeta.

PS II  Gdzieś przeczytałam, że w Polsce  wśród osób płci obojga w wieku 54-64 lata pracuje ledwie 26 procent ludzi. Trudno w to uwierzyć. Czyżby znaczyło, że pozostałe 74% to są emeryci, renciści… To ja zapewne znam tylko te 26%. Nie znam 54 letnich emerytów.

Tytuł 136

Upały i umysł pracuje poooowoli.

Usiłowałam coś załatwić w Urzędzie, nic z tego nie wyszło… zmieniono od 1 lipca przepisy.

"Im bardziej chore jest państwo, tym więcej w nim ustaw i rozporządzeń."

                                                                                                                                     Tacyt

Tytuł 137

W obliczu niekończącej się listy programów państwowych, niespełniających swojego zadania i zaglądającej w oczy ruiny ekonomicznej, w 1984 roku nowozelandzcy politycy zaangażowali się w coś, co Organizacja Ekonomicznej Kooperacji nazwała "najobszerniejszym programem liberalizacji ekonomicznej, kiedykolwiek przedsięwziętym w rozwiniętym kraju". Wszelkie dotacje rolnicze zostały wstrzymane w ciągu dwóch lat. Cła zostały obcięte o 2/3 prawie natychmiastowo i w miarę upływu czasu były ciągle zmniejszane. Dziś, przeciętna nowozelandzka stopa ceł wynosi 3,2 %- co w rzeczywistości oznacza jednostronny wolny handel. W gruncie rzeczy, ponad 90 % wszystkich importowanych towarów wkracza do kraju kompletnie wolnych od jakiegokolwiek kontyngentu, cła czy innych restrykcji.

Podatki zostały gwałtownie obcięte. Górna granica wynosi obecnie 33 %, czyli połowę tego co było wcześniej. Przeciętny podatek dochodowy wynosi obecnie 21,5 %. W ogóle natomiast nie istnieje podatek od majątku i podatek obrotowy.

Edukacja działa według najnowocześniejszych wzorców. Wolny rynek zdecydowanie poprawił jakość usług oświatowych. Dlaczego nikt u nas, w pięknym kraju nad Wisłą nie zainspiruje się wydarzeniami w Nowej Zelandii. Chyba trzeba poczekać!!

Polecam: www.kapitalizm.republika.pl

Wielość światów.

Ileż jest światów? Zapewne wiele, o czy pisał chociażby Popper. Ja doświadczam od paru dni rzeczywistości medialnej. Cóż oni robią, jak manipulują ludzką świadomością. Niekiedy wydaje się, że jest to jedyna rzeczywistość – ta medialna, a przez to absolutnie obowiązująca.