Walka nie ustaje. Teraz piętro niżej o wakaty po posłach. W Radzie Miasta.
Autor: jantos
PO
Po pierwsze pomyślałam o ogromnej odpowiedzialności. Po drugie – też o odpowiedzialności. To jest najważniejsze – oszacować wagę odpowiedzialności, którą społeczeństwo naznaczyło Platformę . PO wygrało, przede wszystkim dzięki młodemu elektoratowi. To oni nie chcieli mieć państwa ideologicznego, ale państwo, którego nie widać, wspomagającego, ale nie dominującego. Oby tak się stało!!
Z okręgu 13 (Kraków) ponoć ma być 7 mandatów. Aby w tej siódemce byli tacy, którzy w Sejmie będą działać dla sprawy, ludzi a nie tylko dla siebie!!
Wracam do pracy. Trzeba przygotować poprawkę do Programu Rozwoju Sportu i Rekreacji w Krakowie. Może tutaj uda się wprowadzić tzw. Bon zajęć sportowych. Zrobili to Słowacy i zainteresowanie sportem i zajęciami pozalekcyjnymi wzrosło wśród uczniów o 42%.
Sequor quod probo.
Tytuł 109
No cóż, cisza wyborcza. Na szczęście nie trzeba wymazywać tego, co jest niżej. Ale można tak sobie, przy okazji, jeszcze raz zrobić powtórkę z rzeczy wielokrotnie przytaczanych: wpływ wysokiego opodatkowania oraz innych regulacji rządu w gospodarkę nigdy nie przynosi pożądanych efektów. Kraje rozwijające się najszybciej to te, gdzie ludzie mają najwięcej wolności wyboru, pozostając jednocześnie odpowiedzialnymi za swoje podjęte decyzje. Tylko dzięki temu może powstać najlepszy środek wymiany usług: wolny rynek. Można wytworzyć odpowiednie warunki i mechanizmy, bez konieczności opracowywania skomplikowanych planów i dyrektyw. To tak a propos licytycji ileż uchwał można stworzyć, aby, zdaniem niektórych, poprawić jakość życia ludzi.
Demokracja 110
No i jak to jest z demokracją? Dzisiaj na południowej herbatce moi koledzy z UJ, powiedzieli, że studenci zorganizowali przed-wybory na uczelni i 64% z nich ( a frekwencja była bardzo duża) zagłosowało na PO. Przecztałam, że w warszawskiej noclegowni dla bezdomnych sondaże wyborcze wskazują na PO. Kto więc w naszym kraju głosuje na PIS – chrześcijański socjalizm. Jeśli elektorat PO się nie zmobilizuje to …….
Polecam na wieczór dla nieprzekonanych www.gowin.pl; www.ireneuszras.pl
Media publiczne
Zdenerwowałam się. Media publiczne są jak szczekaczki PISu. Coś tak obrzydliwego, że aż trudno uwierzyć. A wszystko dzieje się za nasze pieniądze. Pieniądze nas wszystkich. Jakim prawem, PIS robi sobie kampanię, za moje pieniądze. Odpowiedź znów wydaje się prosta. Nie wiadomo po co istnieją tak zwane media publiczne. Gdyby były prywatne i finansowane przez grupę ludzi, która chce je utrzymywać to sprawa byłaby prosta. Zwolennicy PISu utrzymują na przykład dwa kanały telewizyjne i x pasm radiowych; PO i jego zwolennicy utrzymują swoje kanały i pasma. Proste. To, co publiczne jest wykorzystywane przez rząd, ale my za to płacimy. Manipulacja żerująca na naiwności publiczności. Tak samo mówiłabym w przypadku manipulacji mediami przez inne partie. Tak być nie powinno. Kto to zmieni?
Mirek Dzielski – polski liberał. „Kapitalizm da wolność i dobrobyt.”
W wydaniu sobotnio-niedzielnym " Rzeczpospolitej" ukazał się tekst Andrzeja Sadowskiego poświęcony Mirkowi Dzielskiemu. W sobotę została odsłonięta tablica poświęcona Dzielskiemu. Dowiedziałam się od wdowy, pani prof.Dzielskiej, że Mirosław Dzielski – wybitny liberał polski, został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim przez…prezydenta Kaczyńskiego. Nikt wcześniej, a było wielu kolegów Mirka ministrami i VIPami, nie pomyślał o tym, aby w ten sposób nagrodzić jego znaczący wkład do mysli liberalnej. Przeydent dał i śmiem podejrzewać, że Dzielskiego nie doczytał do końca (albo może nie zaczął czytać??).
Sadowski napisał" Mirosław Dzielski jako chrześcijański liberał wierzył, że kapitalizm da wolność i dobrobyt, że nie jest tylko wolnym rynkiem, ale "systemem konstytuowanym również przez wartości chrześcijańskie".
Tytuł 111
Zaniedbałam nieco swoje obowiązki wobec pamiętniczka, ale za to staram się więcej działać. Wspieram, jak tylko mogę Jarka Gowina i Irka Rasia, ponieważ chciałabym, aby to oni dostali się do sejmu. Pierwszy z nich ma tę podstawową zaletę, że ma osiągnięcia poza polityką, ma co robić. Dla mnie jest to ważna sprawa. Ludzie działający i żyjący "dla polityki" a nie "z polityki", są niezależni, wierniejsi prezentowanym poglądom; nie przywiązują się na śmierć do miejsca posła, senatora, radnego, potrafią odejść. Chociaż władza ma czarowną moc, kusi, obiecuje, sprawia, że człowiek wydaje się sam sobie wyższy, piękniejszy, mądrzejszy. Mam nadzieję, że oprze się jej Gowin i zachowa zdrowy dystans i umiar. Mam nadzieję!! Rasia popieram, ponieważ jest niezwykle ambitny, ale przy tym chce mu się robić coś, co przynosi pożytek. Jego aktywność jest nie knajpianą aktywnością budowania układu (co jest właściwością wielu równolatków Irka), ale angażuje się w sprawy Krakowa a przede wszystkim Huty.
PS Najpierw mnie rozśmieszyła informacja jednej z radnych umieszczona w ulotce, gdzie w rubryce "zawód" napisała "wiceprzewodnicząca rady miasta", a potem zrobiło mi się smutno. Jak mamy wierzyć w moc sprawczą posłów, których aktywność i doświadczenie zawodowe sprowadza się do przepychanek, dzięki którym wywalcza się miejsce na liście, przewodniczenie komisjom etc.
PS Mój syn, który powiedział, że listy i partie startujące w wyborach nie dają propozycji, które mógłby w pełni poprzeć (do tej pory zawsze głosował na UPR, ale mariażu UPR z LPR – nie zaakceptował), po obejrzeniu sprawozdania ze spotkania wyborczego PISu w Katowicach, stwierdził, że zapewne zagłosuje na PO. Socjalizm PISu jest absolutnie nie do przyjęcia przez kogokolwiek, kto ma jakiekolwiek pojęcie o gospodarce. Kroplą, która dopełniła wszystkiego było wystąpienie prof.Religii ubolewającego nad niedowfinansowaniem szpitali. "Musimy mieć więcej na szpitale" – mówił. Nie powiedział tylko tego, skąd powinno być to "więcej" i na ile wystarczy. Profesor zresztą wyraził opinię wszystkich profesorów medycyny, którzy używając państwowych szpitali, jak swoich prywatnych, nie dopuszczą do jakiejkolwiek zmiany.
Tytuł 112
Od paru dni męczy mnie grypa. Ledwo żyję. Czytam i oglądam telewizję. Wzdycham za jednomandatowymi okręgami wyborczymi, a zwłaszcza wtedy, kiedy przypomnę sobie, jak się układało listy (nie tylko w PO, ale wszędzie). Dla tych, którzy twierdzą, że jow – to populizm i wygrywanie osób, które są jedynie popularne, ale nieprzydatne w działalności społeczno-politycznej, przywołuję ostatni wynalazek PISu – miłego i sympatycznego poetę krakowskiego. Argument przeciwko jowom jest więc niepoważny.
W Gazecie krakowska aktorka, którą darzę osobistą sympatią, w długim wywiadzie podkreśla, jak bardzo się brzydzi polityką, która jest be. Jeśli pokażemy jeszcze więcej wywiadów artystów, pisarzy, profesorów etc, a oni wszyscy będą mówili o ohydzie polityki, to zapewne już żaden, w miarę pożądny człowiek nie odważy się działać politycznie.
Coraz więcej nawoływań do brania udziału w wyborach. A ja coraz bardziej jestem przekonana, że jest to niedobra droga. Ludzie podkreślają swoją absencją wyborczą stosunek do polityki uprawianej "listowo" (czytaj. walka wewnątrz partii o miejsca na listach wyborczych, najczęściej nie mającą wiele wspólnego z przydatnością kandydatów dla polityki, gospodarki etc). Wyborców traktuje się jak mięso, które przyjdzie, zagłosuje na to, co grupy partyjne wcześniej zadecydowały. A może powinno się nawoływać DO NIE -GŁOSOWANIA. Gdyby nikt nie głosował – to może coś by się zmieniło, może zaczęłoby się poważnie traktować wyborców? Bzdurne jest także powoływanie się, w owych agitacjach za głosowaniem, na odzyskaną wolność, demokracjię, obywatelskość, z których mamy, jakoby, szansę korzystać. Przepraszam, jak to wszystko ma się do układów, dzięki którym na przykład pani x-y czy tez pan z znaleźli się na miejscach tzw. "biorących". Świadomość mechanizmów wewnątrzpartyjnych, o których wiemy już wszyscy, nie potwierdza poczucia mojej wolności czy obywatelskości.
Debaty, debaty
Wczorajsza debata niczego interesującego nie wniosła. Rozmowy lewicowej opcji socjalizmu z prawicową opcją socjalizmu. Wszystko robiło wrażenie przećwiczonego spektaklu, gdzie nawet emocje zagrano nie najlepiej. Strata czasu. A w mieście też coś tak martwo, żadnych akcji, plakatów, tak wstydliwie – jakby wszyscy wiedzieli, kto ostatecznie wygra.
Tytuł 113
Wczoraj w Krakowie miała miejsce konwencja wyborcza PO. Byłam na niej. Temperament nie tyle polityczny ile życiowy prof. Bartoszewskiego zachwycił mnie. Dziarski 85-letni człowiek wypowiadający się z poczuciem humoru, prowokacyjnie, z genialnym wyczuciem medialnym (budujący swoją wypowiedź tak, że wszystkie media w Polsce cytowały jego zdania). A poza tym pełna sala, aplauz, hymn etc. Normalnie.