Divide et impera – dziel i rządź. Zasada sprawdzająca się doskonale. Prezydent w zasadzie nie musi z niej korzystać, ponieważ PO robi to sama. Dzieli się, a rządzić będzie dalej prezydent. Wśród kuriozalnych pomysłów można wymienić ranking zrobiony przez organizacje powołaną przez jednego z posłów PO, która udostępniła wyniki sondaży na preferencje związane z wyborem przyszłego prezydenta Krakowa wskazujące na duże poparcie dla aktualnego prezydenta i bardzo marne dla trzech (uwaga aż atrzech!!) kandydatów PO. Kiedy rozmawiałam z współautorem sondażu powiedział, że to oczywiste, że etycznie nie można zatajać takich wniosków i że zrobiono to ku przestrodze.
Sondaże przeważnie służą temu, aby ukierunkować myślenie ludzi. Niestety – tak bywa. Jak wszyscy głosują za tym czy tamtym, to przecież mój głos może się stracić, być bezużytecznym, jeśli zagłosuję inaczej. Już o tym pisali filozofowie, że istnieje fenomen zachowań "Się", coś się robi, tak jak wszyscy etc. A "ku przestrodze", hm, ku przestrodze, jak upominam moje dziecko, to robię to w zaciszu domowym (niekiedy głośno, ale w domu), a nie piszę o tym w gazetach "ku przestrodze". Tak myślę o tym, na gorąco, słuchając komentarzy wokół.