Cytuję cały kawałek z blogu pana Gwiazdowskiego (bez mojego komentarza, blog Gwaizdowskiego polecam!!)):
„Karol Marks bardzo by się ucieszył widząc, jak politycy walczący onegdaj z komunizmem dziś zażarcie bronią komunizmu.
Przecież 20 lat przemian ustrojowych dobitnie wykazało, że lekarz w szpitalu będącym własnością państwa lub samorządu terytorialnego lepiej leczy pacjentów pod czujnym okiem agentów CBA sapiących ciężko na dachu niż w szpitalu prywatnym. Instrumentariuszki dokładniej dezynfekują narzędzia chirurgiczne, pielęgniarki są milsze dla pacjentów i częściej zmieniają im opatrunki, a salowe dokładniej sprzątają. Dzięki temu wszyscy chorzy mają się lepiej więc i całe społeczeństwo ma się lepiej.
Własność prywatna jest natomiast podstawą zła wszelkiego, a już szczególnie w przypadku szpitali. Chciwi prywaciarze ograniczają bowiem koszty, żeby więcej zarobić na leczeniu chorych, którzy najpierw oczekują miesiącami na wizytę u specjalisty, potem leżą na niewygodnych łóżkach w wieloosobowych salach lub wręcz na ciasnych korytarzach i zarażani są żółtaczką, z uwagi na fatalne warunki higieniczne. A niektórym to podają nawet pavulon. Po prostu podłość wywołana istnieniem własności prywatnej. Wiadomo przecież doskonale, że ludzie są dobrzy, skłonni do pracy ponad siły, co raz na zawsze udowodnił górnik Pstrowski, jeżeli tylko pracują dla dobra innych. To własność prywatna ich psuje wydobywając z nich najgorsze odruchy.”