Pan prezydent (który zagląda na mojego bloga, a więc Dzień dobry) odpowiedział dziennikarzowi, który zapytał „Kiedy pan wpadł na pomysł referendum” – zjadliwie i sarkastycznie „A proszę pana w piątek o 15.10, nie 15.40”. No i jest decyzja. Ja mogłabym powiedzieć, że gdyby pan prezydent uważniej słuchał tego, co mówię, to mniej wydawałby na sondaże – po prostu przeze mnie przemawia prawda pozasondażowa. I gdyby posłuchał wcześniej mojego stanowiska w sprawie stadionów – to nie byłoby ….. niechlubnego spadku dla potomnych. I budżet obywatelski byłby najwcześniej w Polsce. Takie czasy. Trzeba zmieniać sposoby zarządzania. I przykładem zmieniającej się metody jest i budżet obywatelski i referendum. Wracając do Igrzysk Olimpijskich. Teraz wydaje się, że nie koniec manewrów pt'”Igrzyska Olimpijskie”. Jeszcze będzie na koniec wskazanie osoby odpowiedzialnej. OSOBY nie , jak zwykle radnych. I moim zdaniem, OSOBA poleci. Nie poleci. Prezydent nie wyrzuca, znajdzie inne miejsce, za godziwą…. Tak mi się wydaje. Chociaż, kto wie, co podpowie „kolejny piątek o 15.10”?
Referendum w Krakowie.
Autor
jantos
Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury) Zobacz wszystkie wpisy opublikowane przez jantos