Kampania jakaś taka spokojna. Nie ma nachalności. W każdym razie w moim okręgu (Dzielnica I i II). Nawiasem mówiąc ludzie nie za bardzo wiedzą, w której dzielnicy mieszkają. A może tak mi się wydaje. Cztery lata temu więcej było ulotek, plakatów.
Ale za to coraz bardziej w wybory ludzi włączają się media.Niebywale manipulacyjne tzw. sondaże medialne starają się wpływać na wyniki. "Czwarta władza" ustawia kolejność i koryguje wolność wyborów. Socjotechnika, wpływająca poprzez wzajemne sympatie, układy, w które zangażowani są i dziennikarze i politycy. Widziałam więc wiem.
Jednakże żywioł ludzkich preferencji może jeszcze niejednego zaskoczyć.
Polecam: www.jantos.pl