Dzisiaj, w sezonie ogórkowym ,jak kiedyś mówiono (nie wiadomo, kto jeszcze pamieta, co to znaczy) Gazeta Wyborcza umieściła pół szpaltową informację na temat audytu w miejskich instytucjach kultury. Tekst był napisany tendencyjnie i żałuję, że tak się stało. Rozmawiałam z dziennikarzem prawie godzinę i wyszło na to, że nie wiadomo dlaczego, przecież wszystko jest w jak najlepszym porządku.Każdy ma prawo do własnego zdania, także i dziennikarz, ale z tytułem na internetowym wydaniu Gazety to nieco przesadzili.
Odpowiedzialne za swoje czyny podmioty, takie na przykład jak miejskie instytucje kultury powinny się poddawać weryfikacji, być otwarte w każdej chwili na konsultacje dotyczące metod zarządzania, logistyki etc a więc tych wszystkich czynników, które tworzą funkcjonowanie instytucji.Wydawanie pieniędzy publicznych powinno być zawsze poza jakimkolwiek podejrzeniem o niedoskonałości w zarządzaniu, pomyłki, niegospodarność etc.
PS Moja znajoma księgowa zadzwoniła i powiedziała, że kiedyś spotkała się z księgową jednej z instytucji kultury, która zarabia jej dwie pensje a pracy ma o połowę mniej etc, etc, etc Łatwo się wydaje pieniądze publiczne, łatwo przychodzą – to i nikt nie zastanawia się nad tym jak powinny być wydawane. A i zarządzaniu możnaby się przyjrzeć.