Hiszpański smok w Krakowie.

 57fa7e8e3d797_osize933x0q70h8734d4

 

 Kraków jest znany na świecie. I nie jest to odkrywcze sformułowanie. Jednak każdy, kto do nas przyjedzie – wyjeżdżając będzie wiedział o naszym mieście więcej i zapewne inaczej będzie o nim opowiadał. Stajemy się miejscem, w którym pracują przyjeżdżający do nas artyści. Nie piszę tutaj tylko o muzykach, których możemy słuchać w filharmonii, czy innych miejscach, o pisarzach, którzy wpadają nie tylko na chwilę, ale dłużej mieszkają w Krakowie. Coraz częściej pojawiają się u nas artyści tworzących  street art.

Parę tygodni temu w Krakowie gościł  znany i uznany artysta : hiszpański malarz Antonio Segura Donat znany jako Dulk.  Jak sam mówił, przed wizytą dużo czytał o Krakowie.  Zainteresowały go legendy krakowskie. I w ten sposób oczywiście trafił na smoka wawelskiego. Przygotowywał przez dłuższy czas szkic dzieła, które namalował na murze Ronda Mogilskiego.

Malarstwo 33-letniego twórcy jest bardzo charakterystyczne. Jego obrazy na murach można znaleźć w Mediolanie, Brukseli, Chicago, Berlinie, Madrycie czy Paryżu. Maluje w sposób bardzo rozpoznawalny. Opowiadał, że takie, jak prezentuje widzenia świata zaczęło się w dzieciństwie, kiedy  pomagał ojcu karmić ptaki, które hodowali w domu. Żył w środowisku, w którym występowały zwierzęta. Wtedy też zaczął kopiować ilustracje egzotycznych zwierząt znajdowanych w starych encyklopediach. Kiedy miał 18 lat zaczął je przenosić ze swojego szkicownika na mury. I tak narodził się Dulk.

Ukończył grafikę na Uniwersytecie w Walencji. Poza tworzeniem sztuki w przestrzeni miejskiej, ilustruje książki,  zajmuje się reklamą, tworzy plakaty. Każdą pracę traktuje jak osobne i ważne wyzwanie.

Jego sztuka to świat pełen surrealistycznych wizji, przepełniony wyimaginowanymi szczegółami. Właściwie wszędzie odnajdujemy przedziwne zwierzęta umieszczane w przestrzeni pełnej intensywnych kolorów. Tak więc, jakby z góry było wiadome, że Dulka zainteresuje wawelski smok. Powstała hiszpańska wersja wawelskiego smoka. Obraz powodujący, jak większość dzieł odwołujących się do surrealizmu, pewien niepokój a zarazem i zdziwienie. Sam Dulk mówił, że jego obrazy są być może przestrogą przed katastrofą ekologiczną ziemi.

Dulk malował obraz na Rondzie Mogilskim przez tydzień w strugach deszczu. Niekiedy deszcz i wiatr ustawały, ale na słońce musieliśmy czekać, aż do samego końca projektu. Było bardzo zimno. A jednak, pomimo tych trudnych warunków w pracy, artysta poza nią zdążył odwiedzić wiele miejsc w Krakowie. I powiedział, że Kraków jest jednym z najpiękniejszych miast, w jakich tworzył. Załóżmy, że nie była to jedynie kurtuazja. W każdym razie Antonio Segura Donat zapowiedział, że zapewne do Krakowa wróci.

Zapraszanie Dulka do Krakowa, czekanie na jego wolny termin (a jest bardzo zajętym artystą), następnie przygotowanie szkiców, decyzje artysty; najpierw negocjacje, potem korespondencja trwająca przez prawie dwa lata, a następnie opieka nad pobytem w Krakowie to zasługa bardzo wielu osób, a przede wszystkim Fundacji „101 murali”.  Moja współpraca z Fundacją była przez cały czas była wzorowa. A efekty dwuletniej działalności widać na Rondzie Mogilskim, gdzie serdecznie zapraszam.

 

 

 

 

 

 

 

 

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *