Będzie to właściwie pytanie, a nie refleksja: dlaczego aplikują na stanowiska prezydenta miasta, posłów i inne – ludzie, którzy niczego wcześniej nie dokonali. Nie zarobili pieniędzy własnym pomysłem, nie mają pozycji etc. Dlaczego nikt ich o to nie pyta. Człowiek, który potrafi radzić sobie z własnym życiem jest w stanie obsługiwać cudze pieniądze, a więc pieniądze podatników. I to powinno być podstawowe kryterium.
Oczywiście można zapytać, czy posag żony, tudzież umiejętności biznesowe męża – są czy tez nie są podstawą do dalszych aspiracji. W sumie to też pewna umiejętność. No zapewne nie taka sama, jak zarobienie kasy własną ciężką pracą. W każdym razie sprawa do przemyślenia. 🙂