Władza mediów.

Niektórzy mówią, że jak cię nie ma w internecie – to nie istniejesz. Można do tej nowoczesnej mądrości dopowiedzieć: jak cię nie popierają media – to też nie istniejesz, bez względu na to co robisz, dla kogo robisz, co wynika z twojej aktywności. No cóż stara i mało odkrywcza prawda. Co więc pozostaje tym, którzy chcą istnieć. Wystarczy, że będą w dobrych (czytaj sfraternizowanych) kontaktach z mediami (czytaj poszczególnymi dziennikarzami). Tak więc nieważne co robisz, ważne by o tobie pisano, mówiono, pokazywano cię w TV. Media powodują, że istniejesz lub nie. Przykładów można by mnożyć nieskończoność. Ostatnio byłam na filmie „Suger Man”. I tam pokazano, że między innymi także i media nie wylansowały człowieka i on nie zaistniał. Przykład w drugą stronę? Oczywiście mogłabym napisać o Dodzie, albo o pewnym znanym mi profesorze, który mocno wsparty przez jedną z gazet, a potem przez kolejne media zaistniał. Człowiek znikąd, w ciągu paru miesięcy zaczął być najbardziej pożądaną postacią medialną. Kolejna osoba: pani dyrektor teatru, która powszechnie zaistniała dzięki prymitywnemu wpisowi na facebooku etc, etc, etc.

Mnie wielokrotnie kradziono pomysły. Zaprosiłam X do współpracy, nie spisałam kontraktu (bo jakoś głupio) i okazało się po jakimś czasie, że pomysł nie mój, że mnie w nim już nie ma. Kiedyś, wiele lat temu ukradziono mi pomysł, który mógł się stać moją świetnie prosperującą firmą przyszłości. Było – minęło. Dzisiaj spotkało mnie po raz kolejny, ale już z pomocą mediów. Okazało się, że  pomysł już nie mój, że mnie w nim nie ma. A media, gazeta aspirująca do głoszenia prawdy (no i nie wiem czy i mająca aspiracje być sprawiedliwą) pominęła mnie i najprawdopodobniej nie przez przypadek. Kradzież idei jest niemoralna, a rzadko ukazywana. Ludzie żerują na innych. I jest to praktyka powszechnie spotykana. Eh… chyba w każdej sytuacji zacznę podpisywać umowy.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *