Tytuł 76

Przeczytałam na stronie www.kapitalizm.org tekst pana Łukasza Warzechy i pozwalam go sobie przytoczyć:"Bon to nie rozwiązanie idealne, ale jednak lepsze niż dzisiejszy stan rzeczy, w którym popyt na daną szkołę nie ma żadnego wpływu na przyznawane jej pieniądze. Nauczyciele z ZNP oraz krytycy tego pomysłu wysuwają absurdalny kontrargument, że bon podzieli szkoły na lepsze i gorsze. Oczywiście, że tak! I o to chodzi! Socjalistyczna iluzja równości w edukacji ma jeden zasadniczy skutek: kanalizuje wybitne jednostki, a nawet także te tylko ponadprzeciętne. Zresztą – szkoły już są lepsze i gorsze. Tyle że te lepsze z wysokiej jakości oferowanego nauczania nie mają żadnych korzyści.

Wszystko to, o czym piszę, to stan może nie idealny, ale wysoce pożądany. Nie mam, szczerze mówiąc, nadziei na to, że rząd PO-PSL będzie mieć dość jaj, żeby przeciwstawić się nauczycielskiej grupie interesu. Drżę o los bonu edukacyjnego – sprawa może się po prostu wygodnie rozmyć, tak jak już rozmyło się kilka podobnych pomysłów Platformy."

Ja  też martwię się o sprawy bonu,ale się nie poddaję.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *