Dalsze istnienie kuratoriów oświaty zdaje się być coraz bardziej pod znakiem zapytania. Powstaje stare pytanie o konieczność mnożenia bytów ponad potrzebę. Mamy już właściwie opracowane systemy kontrolujące jakość pracy placówek edukacyjnuch. Szkoły mają systemy egzaminów zewnętrznych. I wyniki tych egzaminów są jedną z możliwych ocen jakości pracy szkoły. Trzeba więć przyjrzeć się pracy kuratoriów i zadać pytanie: jaki jest właśćiwie cel ich istnienia. Zbierają dane, analizują, żądają kolejnych danych (często są to dane wymagane także przez wydział edukacji urzędu miasta). Tak więc a propos mnożenia bytów – może któryś z analizowanych wyżej bytów jest zbędny – wydział edukacji czy kuratorium…, a podatnik płaci i płaci – a urzędnicy miasta twierdzą, że nie ma pieniędzy na mądrze zagospodarowany Bon Czasu Wolnego (czy też jak kto woli bon zajęć pozalekcyjnych, pozaszkolnych etc). Jakby się tak rozbrykać to można i zadać pytanie: czemu służy urząd wojewody. W wolnej, niezależnej Polsce, działającej w systemie demokratycznym, gdzie o coraz większej ilości spraw decydują ludzie bezpośrednio i samodzielnie. Ich decyzje nie powinny więc podlegać superkontroli rządzącej partii.
Tytuł 97
Autor
jantos
Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury) Zobacz wszystkie wpisy opublikowane przez jantos