Co interesuje media?

Dzisiaj całą krakowską prasę zainteresowała rzecz wydawałoby się niezbyt ciekawa. Złożyłam interpelację, która miała sprawdzić czy uzasadnione jest posługiwanie się młodymi ludźmi, którzy nie pracują w policji, w prowokacjach i donoszeniu na łamanie prawa sklepikarzy sprzedających alkohol. Donoszenie to, jakkolwiek by  nazwać jest donoszeniem i kropka, miało być płacone (i to raczej nieźle). Pomyślałam sobie, że jest to kolejny krok w uczeniu młodych nagannych moralnie zachowań. Łapówkarstwo jest niemoralne, protekcja, prostytucja etc a płatne donoszenie moralne jest !! Chodzi, co podkreślam o metodę, a nie o ważną czy nawet bardzo ważną sprawę. Swoim studentom powiedziałabym: proszę pana sprawa, która pan poruszył jest świetna ale musi pan zmienić metodę. I zapewne pomogłabym im tą metodę zmienić. Zastanawiające jest to, jak czułe są na takie problemy media. Rozpętała się burza. Kiedy się porusza sprawę gospodarki, przedsiębiorczości, tego, że jesteśmy nie przygotowani na zagospodarowanie pieniędzy europejskich zaintersowanie mediów jest ograniczone – tutaj zaś, kiedy pojawił się temat taki, który można podjąć jako kolejne zgadnienie  na seminarium studenckim dotyczącym zagadnień moralnych, odebrałam od rana dziesiątki telefonów od dziennikarzy. Nawiasem mówiąc, dziwne jest to tzw. dziennikarstwo krakowskie (a może i polskie?). Panie redaktor przeważnie wygłaszały swoje zdania, tudzież napadały na mnie nie dając mi dojść do głosu. No może nie wszystkie. Niektórzy starali się zrozumieć moje argumenty.

Tytuł 140

Kiedy się dużo czyta, to niekiedy trudno wymyśleć coś lepszego niż fragment, który traktuje się jak cytat z siebie. I człowiek się zatrzymuje i myśli : "O, to jest dobre" Tak więc i dzisiaj będzie nieco z Hansa Sennholza: "Polityka jest to konflikt interesów występujący pod szyldem rywalizacji zasad. Aby być prawnikiem należy studiować prawo; aby zostać lekarzem musimy studiować medycynę; aby być stolarzem trzeba uczyć się rzemiosła; jednak by zostać politykiem należy tylko mieć świadomość swoich własnych interesów oraz interesów swoich wyborców." Sennholz zmarł w tym roku. I on też wierzył, że świadomość "nteresów swoich wyborców" czyni z kogoś polityka. Ale potem pisał: "Zagłębiamy się w politykę w celu powiększenia własnych fortun. " I tekst swój nazwał "Dwa oblicza moralności"