Nasz John Fitzgerald Kennedy.

Ubolewam, niestety, wciąż nad tym, że nie mamy kandydatki z prawdziwego zdarzenia i że nie będzie kobiety prezydenta. Po prostu jest mi żal. Patrzę na paru facetów, którzy są, tak naprawdę, bardzo do siebie podobni. Różnią ich tylko partie, które za nimi stoją. I przepraszam, jeszcze poziom opanowania języków obcych.

Pomyślałam sobie, że może ktoś kiedyś przeprowadzi analizę wydarzeń i dowie się, przekazując tę wiedzę nam wszystkim: dlaczego w Niemczech,  na Sri Lance,  w Ekwadorze,  w Irlandii – och wymieniać można by wiele –  udało się kobietom zostać prezydentami kraju, a w Polsce jakoś ta samodzielność, przebojowość kobiet jest gdzieś daleko z tyłu.

Teraz jesteśmy świadkami zamiany  Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na nowego kandydata – także w stylu, wieku podobnym do pozostałych panów.

Oczywiście w całej grze  chodzi o zmianę prezydenta uwiązanego przy prezesie PiSu na kogoś innego, z innej opcji politycznej. I będzie to zapewne zmiana bardzo istotna dla Polski. Jednak wciąż mi żal, że nie będzie to pani taka, jak  Margaret Thatcher (myślę o samodzielności, zdecydowaniu, jednoznaczności w poglądach). Może takich kobiet w polskiej polityce nie ma, a może , jeśli są, ich się nie lansuje, nie pokazuje, wystawia na prestiżowe stanowiska ?  Panią premier Beatę Szydło także pokazywano (jak obecnie to ma miejsce z panem prezydentem Andrzejem Dudą) jako osobę niesamodzielną, nie mającą własnej mocy.  Merkel była przewodniczącą znaczącej w Niemczech partii przewodnicząca Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, a u nas eksperymenty z żeńskim przewodniczeniem partii tez nie wypaliły.

Naród polski wybiera kandydata w duchu Johna Fitzgeralda Kennedyego.  Przecież w podobnym do niego stylu  był Donald Tusk (a USA Barack Obama). Nie wiem, czy zauważyliście Państwo właśnie ten styl: swobody, swady, sylwetki. Witania się, dowcipu, lekkości bytu. Kennedy był w podobnym wieku: miał 44 lata, jak został prezydentem. Przystojny, młodo wyglądający, z takim właśnie stylem bycia. Głosowały na niego Amerykanki, bo był młody i przystojny.

Angela Merkel była starsza, kiedy została kanclerzem Niemiec – miała 54 lata, bynajmniej nie przypominała Kennedyego. Nie ten wdzięk, nie ten styl, nie to demonstrowane poczucie humoru, nie ta lekkość obcowania z mediami – a jednak została kanclerzem najpotężniejszego państwa w Europie.

Powstaje wiele pytań: między innymi i to, gdzie się podział Borys Budka? Przy każdym pojawieniu się Kidawy-Błońskiej stał obok, co oczywiście było jednoznacznym sygnałem dla wyborców, jaka będzie samodzielność pani prezydent. Sztab Kidawy-Błońskiej pracował fatalnie, popełniając tysiące błędów. Teraz, przy Rafale Trzaskowskim – Borysa Budki nie ma. Może powstał inny sztab, który na to po prostu nie pozwala, a tamten – wyrażał zgodę. 😉

Oczywiście będę głosowała na Rafała Trzaskowskiego (poza wyżej przytoczonymi argumentami, a przede wszystkim i tym podstawowym, że jest to niezbędne dla Polski) także i z powodu estymy, jaką obdarzam twórczość jazzową jego ojca (żarcik niewielki).  I naprawdę mi żal akcji pod tytułem : opiekuńcza, a zarazem i zdecydowana kobieta, która, oczywiście jeśli byłaby samodzielna i odważna – mogłaby nieco inaczej ustawić funkcjonowanie Polski.

I  czekamy na II turę, w której okaże się, czy jesteśmy w stanie zmienić prezydenta bez wsparcia pozostałych kandydatów.  W Krakowie kiedyś dawno temu, ale ja pamiętam- kandydat na prezydenta Krakowa J.M.Rokita namawiał swoich wyborców do niebrania udziału w wyborach. I dzięki J.M.Rokicie mamy w Krakowie najdłużej w historii miasta działającego prezydenta, który  w zasadzie zawdzięcza to Rokicie.

Mam nadzieję, że rozmowy sztabów już trwają i że nie pojawi się zagrywka w stylu Rokity.

I oczywiście namawiam Państwa do głosowania – nawet jeden głos, każdy, ma znaczenie. Tak myślę.

Autor

jantos

Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *