Absolutorium dla prezydenta

Przychodzi czas na udzielenie absolutorium dla finansowych wyników działania prezydenta. Dziwna to procedura: sprawdzamy przede wszystkim procenty wykonania budżetu. Tak więc oceniamy de facto działania pionu księgowego. Nie dyskutuje się o merytorycznym funkcjonowaniu miasta, ale o wykonaniu planów budżetowych (nawiasem mówiąc permanentnie zmienianych w ciągu roku i przegłosowywanych, oczywiście, przez radnych). Poprawki są przygotowywane przez służby prezydenta, ale potem grzecznie przegłosowywane przez radę. Przeważnie grzecznie, niekiedy, jak ktoś doczyta dokładniej, to stara się zrozumieć i dopytuje. Poprawki jednak są tak konstruowane i poddawane pod głosowania, że sprawy pilne i nie wymagające dyskusji, oczywiste –  są w pakietach ze sprawami niekiedy dyskusyjnymi. A głosuje się je razem jako druk numer… W zeszłej kadencji apelowałam o to, aby sprawy budżetowe rozdzielać i głosować ich większą ilość, ale nie pomieszane w porządkach ważności. I w dalszym ciągu jest, jak było wcześniej.

Krąży anegdotka o działaniu w sejmie Kisiela (Stefana Kisielewskiego), który kiedyś mocno zaoponował w sejmie, przeciwko zatwierdzeniu ustawy dotyczącej rybołóstwa. Kiedy zapytano go, dlaczego tak reagował, a inni posłowie nie, odpowiedział, że był jedynym, który tę ustawę przeczytał. To tak a propos rady, sejmu, budżetu i absolutorium.

Autor

jantos

Przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; cały czas pracuję na Uniwersytecie Jagiellońskim (lubię moją pracę ze studentami, oni chyba też ze mną ;) ); jestem członkinią Komisji Historii Medycyny PAN; od 2002 roku jestem radną miasta Krakowa (byłam wiceprzewodniczącą Rady Miasta, przewodniczącą Komisji Kultury). Więcej biograficznych informacji na www.jantos.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *