Zamienię świetnie prosperujący biznes na moralność polityka.

Niestety, nie stawiłam się na debatę o "odpłatności za studia", na którą zostałam zaproszona w roli prelegenta, ponieważ zmogło mnie zapalenie krtani. Przestałam, ku radości rodziny, mówić. I już. Dzisiaj jest trochę lepiej. Powinnam być w lepszej kondycji, ponieważ zbliża się sesja na uczelni, ostatnie wykłady, zaliczenia etc. Nie mogę więc być chora.

Czytam sobie i się zastanawiam, jak to jest, że wiele osób odnoszących  sukcesy w biznesie ciągnie polityka? Prawda jest taka, że nie można zajmować się dużym biznesem bez "kokietowania" i zyskiwania sympatii polityków Ale jak to jest, że zostawia się biznes idąc w politykę? Przecież nie jest to porzucanie stresującego biznesu dla stabilizacji. Dariusz Sobiczewski współtwórca firmy pośrednictwa ratalnego Lukas po sprzedaniu firmy zniknął i nie wiadomo, co robi; Krzysztof Musiał właściciel niemieckiej filii w Polsce firmy ABC – zajął się zbieraniem dzieł sztuki. I to jakoś rozumiem. W pewnym momencie kusi bycie rentierem i się nim stajemy. Ale jak można biznes zamienić na politykę? Łukasz Fołtyn, twórca Gadu-Gadu sprzedał 55% udziałów firmie Naspers i angażuje się w politykę, Janusz Palikot zrezygnował z biznesu na konto polityki.  Cóż tak frapującego jest w tych zamianach? Czyżby chodziło o walkę dusz, decyzje przekraczające granice własnej firmy, popularność wykraczającą poza rankingi najbogatszych Polaków. Coś musi być więcej? Zapytam posła Palikota w poniedziałek. I zapewne nie usłyszę krótkiego opisu zaistniałej sytuacji…

Piękny głos w jazzie (a i miło popatrzeć)

W Mediolanie kupiłam płytę Chiary Civello. I bardzo ją polubiłam. Chiara jest rzeczywiście świetną wokalistką jazzową. Chciałam zaprezentować na blogu kawałeczek jej muzyki…ale jeszcze nie umiem. Za to pokazuję, jaka jest śliczna. A przy tym naprawdę dobrze śpiewa.



Chiara Civello  To jedna z najlepszych wokalistek jazzowych młodego pokolenia, artystka, z którą Tonny Bennet wybrał do wspólnego nagrania jednego ze swoich słynnych duetów. Artytka, którą zachwycił się sam Burt Bucharach, a Cyndi Lauper pozazdrościła jej piosenek


 
 

 
 

SLD i walka młodszych

Ciekawym wydarzeniem ostatniego czasu zdają się byc wybory przewodniczącego SLD. Obaj panowie, pan.O i pan N. to rocznik 1974. Młodzi, prężni i walczący. Nie była to walka starego, odchodzącego samca z młodym. Walczyło dwóch młodych. Wygrał ten, który miał lepiej zorganizowaną armię, poczynił więcej obiecywań i najprawdopodobniej włozył więcej wysiłku. Interesujący wywiad z panem O., który jest w osłupieniu, przyznaje, że nie wierzy w przegraną, że był przekonany, że wygra. 

Czy na tej zamianie wygra lewica? Obawiam się, że lewica wygra nie na zamianie panów O. na N., ale z innych powodów. Wygląda na to, że tak czy inaczej – w przyszłym sejmie pojawi się SLD.

Procedury w kasie Europy

Poprzednia pani minister zarządzająca europejskimi funduszami udzieliła wywiadu do "RZECZPOSPOLITEJ" ostrzegając przed zapaścią w korzystaniu z pieniędzy. Jeśli procedury będą się wydłużały, może się okazać, że nie poradzimy sobie z przejmowaniem  kasy. Niestety, nie wygląda to najlepiej. Ślamazarność decyzji na każdym etapie spowoduje już w jak najbliższej przyszłości totalną niewydolność systemu. Doświadczam tego na swojej firmie. Korzystałam z funduszy europejskich (które nawiasem mówiąc wykończyły wolny rynek edukacyjny) i doświadczam na sobie istnienia kretyńskich przepisów, niezbyt uczciwe typowanych projektów, brak specjalistów, opóźnionych przepisów (najpierw rusza projekt, a dopiero potem pokazuje się rozporządzenie ministra). Rozpacz.

Mózg liberała

Dzisiaj byłam na wykładzie omawiającym fragment filozofii ekonomicznej Hayeka. Niestety, tylko niewielu młodych ludzi zastanawiało się nad źródłem jego liberalnej mysli. Ciekawe jest dlaczego tak znikomy procent ludzkości mysli w sposób liberalny? Socjalizm jest bardziej prosty.

Ludzie niekiedy lubią zmiany

Otrzymałam wiadomość, że mój blog (od strony graficznej) nie pokazuje mnie jako osobę energiczną, pełną pomysłów etc. Tak więc zaczynam próby, które będą podkreślały moją energię. Nie jestem pewna czy niniejszy wybór to właśnie ta droga. Ale będę próbowała dalej. I zapewniam, że nie będzie to jedyny cel istnienia bloga.

PS Poseł Palikot dalej będzie prowadził komisję Przyjazne Państwo. Informacja medialna dla mnie ważna, ponieważ Janusz Palikot ma być gościem krakowskich przedsiębiorców w czerwcu.

„Tyrania status quo”

W półrocznicę powstaje pytanie: czy niewielka aktywność rządu jest  zaletą czy wadą? Wydawałoby się, że zaletą, bo po cóż nam produkacja czy też nadprodukcja kolejnych uchwał, ustaw etc. Wszystkie one będą jedynie wprowadzały mechanizmy kontroli, zakazów, nakazów, koncesji etc. A jednak pojawia się tutaj pewna trudność: jeśli chcemy znieść absurdalne przepisy możemy to zrobić za pomocą uchwał. No cóż, ergo działalność oparta na jej braku jest też działalnością, jest tak naprawdę konserwacją status quo.

Dzisiaj jest Dzień Matki. Bycie matką jest  bardzo trudnym zadaniem. Bycie matką opiekuńczą, miłosierną, twardą,kochającą, refleksyjną, wymagającą, pobłażliwą. I ciągle nie wiedzącą co będzie efektem jej wszystkich poświęceń, radości, refleksji, nieprzespanych nocy etc. Piszę to jako córka  i jako matka. 

Kto pyta o etykę w biznesie

Michal Wojciechowski – "Moralna szansa przedsiebiorczosci" (fragment ksiazki prof. Michała Wojciechowskiego "Moralna wyzszosc wolnej gospodarki")

"(…) Rodzi sie czasem pytanie, czy przedsiebiorca moze w ogóle wytrwac w uczciwosci. Przestrzeganie zasad moralnych naraza go na straty materialne i stawia w gorszej pozycji niz nieuczciwych konkurentów. Wiernosc zasadom istotnie naraza na ryzyko. Dotyczy to jednak kazdego rodzaju pracy i kazdego zycia ludzkiego. Przeciez urzednik, nauczyciel, policjant, który wyzej stawia przykazania Boze niz rozmaite naciski, tez wystawia sie na klopoty. Etyka chrzescijanska prowadzi do dobra, ale nie sluzy ulatwianiu zycia…"

Tytuł 49

 
"Największym zagrożeniem dla społeczeństw demokratycznych nie jest tyrania władzy, lecz jej nadopiekuńczość"
                                               Alex de Tocqueville
 
 

 

 

 

Tytuł 50

Spotkałam dzisiaj mojego byłego studenta (sprzed wielu lat). Jest lekarzem i pracuje na Wyspach Kanaryjskich.  Wpadł na chwilę do Polski. Powiedział, że juz tutaj nigdy nie wróci.  Myśli o zmianie pracy. Podoba mu się Hiszpania a więc zapewne tam osiądzie.

Musi to być niesamowite uczucie – móc podróżować i podejmować pracę wszędzie, gdzie się chce. Moje pokolenie nie miało takiej szansy. Powiedziałam mojemu byłemu studentowi, że ja tez zapewne, bedąc w jego wieku szukałabym miejsca dla siebie, tak jak on to robi.