Parę dni temu, o 8.00 rano dzwoniłam do VIPa z PO, zaraz po wysłuchaniu porannych informacji, donoszących o tym, jaki biedny pan prezydent naszego miasta został pokrzywdzony przez polityków PISu. On się tak bardzo starał, a tu brzydki PIS zadziałał politycznie i EURO nie będzie. Sugerowałam, aby w tej sytuacji odnalazło się PO.
No cóż!!Opatrzność zesłała łódź, ale znów nikt z tego nie skorzystał.
Byłam w Oblęgorku, w Busku Zdroju i odpoczęłam.