31 sierpnia 2006 roku napisałam w blogu:
"Wymiana pokoleniowa. William Golding napisał książkę "Lord of the Flies" (przetłumaczoną na język polski "Władca Much") Jeśli czytaliście to pamiętacie fabułę: grupa chłopców na skutek defektu w samolocie dostaje się na bezludna wyspę i tam organizuje sobie życie na wzór dorosłych. To miniaturowe społeczeństwo oparte jest na takich konfliktach, że prawie ulega katastrofie. Wypaczenia i skrzywienia doskonalsze niż w społeczeństwie dorosłych. Nazywa to się "uczeń przerósł mistrza".
Golding: cóż za przestroga w tej metaforze.
Pytanie: Starożytni a potem ci, mądrzejsi od nas mówili i pisali, że jeśli chcesz zarządzac innymi najpierw sam się dużo naucz. Czy mieli rację?"
Kto by pomyślał, jak prorocze były to słowa. Dorosłości i doświadczenia potrzeba po to, aby zarządzać, rządzić, mądrze żyć. No cóż, zaczekamy na rozwój wypadków. Szkoda tylko, że smarkateria załatwiła taki potencjał, jaki mógł istnieć w PO w Krakowie.
Dlatego też nie uwierzę w genialność 22 letnich prezydentów miast, 26 letnich posłów etc. Wszędzie potrzebne jest zwykłe ludzkie DOŚWIADCZENIE ( w tym dystans, szacunek do innych, brak zadufania, skromność). Eh, życie!