Byłam dzisiaj na spotkaniu PAFERE (Polsko-Amerykańska Fundacja Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego). Jak co roku, tak i to spotkanie poświęcone było (raczej jest, ponieważ jutro jest kontynuacja) sprawom wolności rynku, wolności myśli, słowem koncepcjom wszelkich liberalizmów. Dzisiaj była mowa o polskich liberałach. Okazało się, że od czasów, kiedy myśl liberalna pojawiła się na ziemiach polskich – rozwijała się przede wszystkim w Krakowie.
Wspominano między innymi twórczość Adama Krzyżanowskiego(1873 -1963) – ekonomisty polskiego, teoretyka polskiego libertarianizmu, profesora i prorektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, prezesa Polskiej Akademii Umiejętności, posła na Sejm II i III kadencji. Krzyżanowski pisał:
Pojmuję etatyzm jako zupełną antytezę polityki liberalnej, o ile chodzi o dobór środków osiągnięcia ostatecznych celów. Nie ma różnicy zasadniczej w określeniu celów. Jedna i druga polityka dąży do wzmocnienia państwa jako takiego, a zarazem do spotęgowania rozwoju jednostki. Różnica polega na tym, że etatyzm w rozszerzeniu zakresu działania państwa widzi niezawodny środek utrwalenia podstaw mocarstwowej siły państwa, która sama przez się zabezpiecza możliwie najlepszy rozwój jednostkom, zamieszkującym granice tego państwa. Natomiast poplecznicy liberalizmu stale i powszechnie dążą przede wszystkim do spotęgowania życia indywidualnego przez zrzucenie więzów etatystycznych, krępujących swobodny rozwój jednostki, uniemożliwiających jej zdobycie pełni sił cielesnych i duchowych, na którą ją stać. Wolność indywidualną uważają za pewny zadatek mocarstwowej siły państwa.
Poplecznicy etatyzmu niejednokrotnie zarzucają liberałom, że ich zamiarem jest osłabić państwo, a liberałowie pomawiają obrońców etatyzmu o chęć unicestwienia rozwoju indywidualnego jednostek. Oba twierdzenia są oczywiście mylne, o ile stanowić mają charakterystykę zamiarów, przyświecających stronnikom jednego i drugiego ustroju politycznego. Jeden i drugi zarzut może być słuszny tylko w tym rozumieniu, że mimo woli poplecznicy tych dwóch systemów politycznych – jedni osłabiają państwo, drudzy zbytnio krępują możliwości rozwoju jednostek.