Małopolska bedzie miała 3401 radnych

W całej Małopolsce wybierzemy 3401 radnych, w tym 2954 gminnych i 447 powiatowych.

W Krakowie będzie 43 radnych. Jak patrzę, z perspektywy swojej działalności i obserwacji – będzie ich zdecydowanie za dużo. Biorąc pod uwagę to, o czym wielokrotnie pisałam, a więc pozycję organów wykonawczych (prezydentów, wójtów, burmistrzów) i dość marne znaczenie w zarządzaniu miast, gmin, miasteczek – rad, spokojnie mozna zmierzać do dalszego ograniczania ilości radnych. Za bezpośrednimi wyborami organów wykonawczych powinny iść bezpośrednie (pozapartyjne) wybory radnych, a więc jednomandatowe okregi wyborcze, czy też system mieszany: jowy plus listy partyjne.
Patrzę sobie na radę miasta. Rzetelnie przykłada się do pracy powiedzmy 10 osób, a więc 1/4 wszystkich radnych. Reszta po prostu pobiera diety. Wybrany radny (radna) są nieusuwalni. Nie można ich odwołać. Tak więc, w sposób naturalny, aktywność większości (tych 3/4) jest jedna, jedyna; raz na cztery lata. Potem tylko wystarczy być kumplem brata posła, tudzież samego posła i się jest na dobrym miejscu do rady, potem znów cztery lata podpisywania list obecności itd Jednomandatowe okręgi wyborcze wymuszałyby na ludziach aktywność. Nie można byłoby przespać kadencji, ponieważ wypadałoby się z obiegu. Ludzie nie  widząc aktywności radnego,  nie wybraliby go następnym razem. I tyle. Proste i mało skomplikowane. Chociaz nie, skomplikowane dla niektórych. Jednomandatowe wykluczyłyby wpływy partii na tzw. doły. Media krakowskie nie brałyby udziału w awanturach PO czy PISu dotyczących miejsc na listach. Mnie nikt nie wysyłaby do Huty, aby w mieście reprezentować interesy jej  mieszkańców. Startowałabym sobie z miejsca, z którego chciałabym, nie czekałabym do końca na decyzje władz partii. I byłoby inaczej. Dla mnie zdecydowanie lepiej.

Czekam: prezydent Komorowski powiedział, że jest zwolennikiem jednomandatowych okregów wyborczych.

Autor

jantos

Moje życie zawodowe jest z pracą ze studentami. Ukończyłam dwa fakultety, ale już pod koniec drugiego rozpoczęłam pracę na uczelni (najpierw na AGH, potem przez 40 lat na Uniwersytecie Jagiellońskim). Ale także przez 23 lata prowadziłam działalność gospodarczą, byłam członkiem prezydium Izby Przemysłowo - Handlowej w Krakowie ; przez 22 lata byłam radną Krakowa (wiceprzewodniczącą Rady Miasta, a potem przez dwie kadencje przewodnicząca Komisji Kultury)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *