A to jedynie PS do poprzedniego wpisu. Fragment z Dziennika Polskiego :”
„Po 40 minutach od rozpoczęcia przedstawienia na sali rozległ się dźwięk gwizdka. Sygnałem do rozpoczęcia akcji była rozgrywająca się właśnie sekwencja imitowania kopulacji. 60-70 osób wstało z miejsc, rozległy się przywołane na wstępie okrzyki (występującej w tej scenie Dorocie Segdzie wypomniano, że przed laty zagrała św. Faustynę).
Przedstawienie przerwano, na proscenium pojawili się występujący w spektaklu aktorzy, wśród nich także reżyser Jan Klata. Jak tłumaczył po przedstawieniu, podczas (zaplanowanej znacznie wcześniej) dyskusji z publicznością, artyści nie chcieli pozostawiać grających w tej scenie aktorów sam na sam z protestującymi. Po wyjściu uczestników akcji, którym szybkie opuszczenie sali sugerował ze sceny Jan Klata, spektakl wznowiono. Powtarzając na początek oprotestowaną scenę kopulacji.”