Centrum im. Adama Smitha z okazji ukazania się dwadzieścia lat temu ustawy Wilczka (o której pisałam) zorganizowało spotkanie zatytułowane "Drogi do wolności" w warszawskim hotelu Intercontinental. Andrzej Sadowski uznał tę ustawę za konstytucję polskiej przedsiębiorczości i stwierdził, że to wydarzenie sprzed 20 lat było rzeczywistą transformacją ustrojową polskiej gospodarki z realnego socjalizmu do kapitalizmu.
Artykuł 1 tej ustawy brzmiał: Podejmowanie i prowadzenie działalności gospodarczej jest wolna i dozwolona każdemu na równych wobec prawa zasadach.
W artykule 4. ustawa definiowała w najbardziej liberalny sposób wolność gospodarczą stwierdzając, iż podmioty gospodarcze mogą dokonywać czynności, które nie są zabronione. Ustawa Wilczka liczyła zaledwie 54 artykuły, z czego ostatnie 20 dotyczyło odniesień do innych ustaw. Z kolei artykuł 53. wyliczał ustawy, które w związku z wejściem jej w życie tracą moc – był to najdłuższy artykuł całego dokumentu.
Jak podsumował Ireneusz Jabłoński: Ta ustawa była podstawą polskiego cudu gospodarczego. W kraju bez telefonów, dróg, kapitału, banków w ciągu 6 lat powstało ponad 5 milionów miejsc pracy, które zaczęły wytwarzać niemal dwie trzecie całego PKB.